Kuriozum i pech! Drżymy o zdrowie reprezentantów Polski
Arkadiusz Milik wyleciał z Euro, bo w meczu z Ukrainą doznał urazu. Karol Świderski strzelił gola Turcji i uszkodził sobie nogę podczas cieszynki. W końcu w tym samym meczu Robert Lewandowski zagrał niewiele ponad pół godziny i też zszedł z boiska z grymasem bólu. Powiedzieć, że oba mecze przygotowawcze przed Euro 2024 przyprawiły nas o palpitacje serca, to nic nie powiedzieć!
Pal już licho wyniki, choć te są naprawdę dobre. Wygraliśmy 3:1 z Ukrainą, wygraliśmy 2:1 z Turcją. I w ogóle za kadencji Michała Probierza nasza drużyna jeszcze nie przegrała. Tylko pamiętajmy, że dwa ostatnie mecze były towarzyskie, to tak naprawdę treningi. Pierwsza prawdziwa weryfikacja możliwości tego zespołu nastąpi w niedzielę 16 czerwca, gdy zagramy z Holandią (godzina 15).
Robert Lewandowski poczuł spięcie
Teraz najważniejsze jest zdrowie zawodników. Milik już przeżywa swój dramat, jest po operacji kolana, Świderski jeszcze w trakcie meczu z Turcją pojechał do szpitala na rezonans. Jego uraz to kuriozum - nasz napastnik doznał go, gdy cieszył się z gola. Jeśli chodzi o Roberta Lewandowskiego, to jeszcze w trakcie telewizyjnej transmisji komentator Mateusz Borek zdradził, że Lewandowski "poczuł jakieś spięcie" i wspólnie ze sztabem postanowili nie ryzykować dalszej gry.
Tak czy inaczej, pech nie opuszcza naszej drużyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Co za powitanie. Niemcy zaskoczyli uczestnika Euro 2024
Gdy tuż przed mundialem w Rosji filar tamtej drużyny, ostoja obrony, Kamil Glik zwichnął bark, cała Polska drżała, bo trudno było sobie wyobrazić zespół Adama Nawałki bez tego zawodnika. To był potworny cios, Glik ostatecznie nie zagrał w pierwszym meczu z Senegalem, a w drugim z Kolumbią wystąpił tylko przez 10 minut. Biało-Czerwoni oba mecze przegrali.
Zejście Lewandowskiego było kontrolowane, tu chyba nic wielkiego nie powinno się wydarzyć. Ale i tak drżymy o zdrowie piłkarzy!
Michał Probierz niepokonany
Tymczasem Michał Probierz pozostaje niepokonany. To ósmy mecz Biało-Czerwonych z nim na ławce. Na "dzień dobry" Polacy wygrali z Wyspami Owczymi 2:0, potem przyszły remisy po 1:1 z Czechami i Mołdawią. Później zespół Probierza wygrał 2:0 z Łotwą i 5:1 z Estonią. Aż przyszedł ten najważniejszy mecz – baraż o Euro 2024 (0:0 i wygrana w rzutach karnych 5:4). Tuż przed mistrzostwami, w poniedziałek Biało-Czerwoni wygrali 3:1 z Ukrainą.
Jacek Stańczyk, szef redakcji o2.pl