Lewandowscy mieszkali w lokalu komunalnym. Teraz wygląda to inaczej

Robert Lewandowski ze swoją (wówczas jeszcze) partnerką w przeszłości mieszkali w 44-metrowym lokalu komunalnym. Byli szczęśliwi. Teraz dorobili się już kilku nieruchomości i to w nich kwitnie życie rodzinne.

Robert Lewandowski świetnie się czuje w swoim domu w MonachiumRobert Lewandowski świetnie się czuje w swoim domu w Monachium
Źródło zdjęć: © Instagram

"Drużyna Mistrzów" to cykl artykułów najwybitniejszych polskich sportowców - o karierze, sławie, sukcesach i porażkach. Co tydzień będziemy publikować wyznania kolejnych Mistrzów. Rozpoczyna Robert Lewandowski.

Najlepszy piłkarz świata rozpoczynał swoją przygodę z piłką nożną, jak tysiące chłopaków w jego wieku. Trenował, a także dorabiał sobie. W przypadku Lewandowskiego było to malowanie płotów u sąsiadów. Dostawał też stypendia z klubów.

Od 16. roku życia mieszkał poza rodzinnym domem. Musiał nauczyć się sprzątać, prać, gotować. - Zanim wyjechałem do Poznania grać w Lechu, w czasie studiów, mieszkałem z Anią w komunalnym, 44-metrowym mieszkaniu. Lubiliśmy to miejsce, bo mieliśmy bardzo blisko na uczelnię. Wracaliśmy między wykładami, żeby posiedzieć, odpocząć. To był naprawdę świetny czas - wspominał Lewandowski.

Aktualnie ma kilka domów, zarówno w Polsce, jak i w Niemczech. Za swoją posiadłość w Monachium mieli zapłacić aż 45 mln zł. Zarówno piłkarz, jak i jego żona Anna chętnie dzielą się zdjęciami ze swojego niemieckiego domu.

Ich dom jest bardzo nowoczesny. W środku przeważają jasne kolory. Anna Lewandowska ma do dyspozycji dużą kuchnię, gdzie może testować nowe przepisy. Para ma też własną siłownię.

Lewandowscy mają także willę na Mazurach. Ogromny dom zbudowany z bali znajduje się we wsi Stanclewo. Powierzchnia domu to 300 metrów kwadratowych. Lewandowscy mają tam dostęp do prywatnego pomostu.

W 2016 roku najlepszy piłkarz świata kupił apartament w Warszawie. Dziennikarze angielskiej gazety "The Sun" wyliczyli, że kosztowało go to ok. 35 mln złotych.

Trudne początki Lewandowskiego w Bundeslidze. "Wydawało się, że na dobre ugrzęźnie na ławce rezerwowych"

Wybrane dla Ciebie

Taksówkarze wpadli we Wrocławiu. 175 mandatów. Nocna akcja policji
Taksówkarze wpadli we Wrocławiu. 175 mandatów. Nocna akcja policji
Zderzyli się z autem Polaków. Dwie ofiary. Tragedia w Turcji
Zderzyli się z autem Polaków. Dwie ofiary. Tragedia w Turcji
Wieści z Czarnobyla. Zidentyfikowano 19 gatunków
Wieści z Czarnobyla. Zidentyfikowano 19 gatunków
Prawie 14 mln euro. Rzeczniczka Lotto potwierdza. Niemiec rozbił bank
Prawie 14 mln euro. Rzeczniczka Lotto potwierdza. Niemiec rozbił bank
Sławosz wraca na Ziemię. Kapsuła już w drodze do domu
Sławosz wraca na Ziemię. Kapsuła już w drodze do domu
Atak na żołnierza na granicy z Białorusią. Wiadomo, jaki jest stan wojskowego
Atak na żołnierza na granicy z Białorusią. Wiadomo, jaki jest stan wojskowego
Wojtek zginął na Wisłostradzie. Szkoła wspomina zmarłego 13-latka
Wojtek zginął na Wisłostradzie. Szkoła wspomina zmarłego 13-latka
Holandia chce większej armii. Rusza kampania rekrutacyjna
Holandia chce większej armii. Rusza kampania rekrutacyjna
"Zaginął groźny pająk". Wpis wywołał natychmiastową reakcję. Oto finał
"Zaginął groźny pająk". Wpis wywołał natychmiastową reakcję. Oto finał
Pionierskie operacje kręgosłupa w Zakopanem. "Krok milowy"
Pionierskie operacje kręgosłupa w Zakopanem. "Krok milowy"
"Nie do pomyślenia". Doznał szoku w Niemczech
"Nie do pomyślenia". Doznał szoku w Niemczech
Porwał nastolatków i im groził. 28-latek w rękach policji
Porwał nastolatków i im groził. 28-latek w rękach policji