Lionel Messi pojawił się w Miami. Wykorzystał mały fortel
Od informacji o przenosinach Lionela Messiego do amerykańskiego Interu Miami minęło sporo czasu. Kibice w Stanach Zjednoczonych doczekali się lądowania kapitana reprezentacji Argentyny w ich kraju. Nie było to jednak lądowanie z pompą.
Dużo wskazuje na to, że Lionel Messi zakończył europejski etap w karierze. Argentyńczyk był przez lata związany z FC Barceloną, z którą świętował największe sukcesy w futbolu klubowym. Następnie przeniósł się do francuskiego Paris Saint-Germain, któremu bez powodzenia próbował pomóc w wygraniu Ligi Mistrzów.
Lionel Messi żegnał się z paryżanami bez sentymentów. Kibice nie kryli rozczarowania pobytem genialnego piłkarza w klubie, a Lionel Messi miał serdecznie dość ich ataków.
Argentyńczyk wybrał Florydę na miejsce kontynuowania kariery. Postanowił zwiazać się gwiazdorskim kontraktem z Interem Miami, czyli klubem zarządzanym przez Davida Beckhama. Informacja o przenosinach Lionela Messiego stała się oficjalna już w czerwcu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Później Lionel Messi wybrał się na wakacje po zakończeniu sezonu klubowego i jednym meczu w reprezentacji Argentyny. W sieci pojawiały się zdjęcia fanów, którzy z wytęsknieniem czekali na pojawienie się gwiazdora w Stanach Zjednoczonych.
Jak relacjonuje ESPN, pojawienie się Lionela Messiego w USA stało się faktem, ale na miejsce lądowania prywatnego samolotu wybrało się tylko 20 osób. Argentyńczyk nie chciał robić szumu wokół tego wydarzenia i wylądował w tajemnicy na małym lotnisku w pobliżu stadionu Interu Miami.
Niebawem kibice nowego klubu Lionela Messiego będą mogli powitać piłkarza. Inter Miami przygotowuje specjalne wydarzenie, połączone z prezentacją Messiego i Sergio Busquetsa. Dojdzie do niego 16 lipca na stadionie. Następnie fani będą wyczekiwać debiutu Argentyńczyka w zespole prowadzonym przez Gerardo Martino.