VDB| 

Marcin Najman wskazał winnego porażki Michniewicza. To jego wielki wróg

25

Temat umowy Czesława Michniewicza z PZPN-em, a bardziej braku jego przedłużenia, porusza Polaków. Raz po raz kolejne znane osobistości komentują tę sytuację. Głos w sprawie zabrał też Marcin Najman, który nie ma wątpliwości, kto jest winny.

Marcin Najman wskazał winnego porażki Michniewicza. To jego wielki wróg
Marcin Najman (YouTube)

Ostatnie tygodnie to burza wokół reprezentacji Polski. To spowodowało, że chociaż Polacy osiągnęli na mundialu najlepszy rezultat od 36 lat, z posadą pożegna się selekcjoner - Czesław Michniewicz. Jego kontrakt wygaśnie 31 grudnia i już wiadomo, iż nie zostanie przedłużony.

Marcin Najman znalazł winnego

Tak szybkie zakończenie przygody Czesława Michniewicza z kadrą, mimo osiągniętych celów sportowych może być zaskoczeniem. Jednak zdaniem wielu ekspertów największym problemem tego trenera było zarządzanie kryzysem wizerunkowym. W pewnym momencie wokół reprezentacji Polski zrobiła się bardzo nieprzyjemna atmosfera.

Natomiast żadnych wątpliwości, co do tej sprawy nie miał Marcin Najman. Wojownik z Częstochowy, który na mediach i kryzysach wizerunkowych zna się jak mało kto, znalazł winnego zakończenia współpracy na linii Michniewicz - PZPN. Ma być nim Krzysztof Stanowski.

Największym problemem Michniewicza i reprezentacji, był ten osobnik. Gdyby nie namawiał Czesia na te przygłupie zdjęcia z cygarem, gdyby pozwalał w hejtparku zadawać pytania o powiązania z Fryzjerem czyli szefem mafii piłkarskiej, mogło być lepiej. Niewiele lepiej, ale lepiej - napisał na Twitterze Marcin Najman, który udostępnił nagranie z wybranymi wypowiedziami znanego dziennikarza.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Skandal gonił skandal

Zdaniem Marcina Najmana to właśnie osoba Krzysztofa Stanowskiego miała nie pozwolić wyjaśnić Czesławowi Michniewiczowi wszystkich kontrowersji z nim związanych. Tych było całkiem sporo, ponieważ już od pierwszej konferencji prasowej niektórzy dziennikarze wracali do jego znajomości z odpowiedzialnym za aferę korupcyjną Ryszardem "Fryzjerem" Forbrichem.

Natomiast przy okazji mundialu w Katarze głośno było o tzw. aferze premiowej. Piłkarze oraz sztab szkoleniowy mieli dostać wielomilionową nagrodę z państwowych pieniędzy, a zdaniem niektórych dziennikarzy pomysłodawcą tej premii miał być sam selekcjoner. Ostatecznie ta rewelacja nie została przez nikogo potwierdzona, a pieniędzy nikt nie dostał, ale cała kadra ucierpiała mocno wizerunkowo.

Obecnie PZPN poszukuje nowego selekcjonera. Na ten moment nie wiadomo, jaki jest klucz poszukiwań trenera. Mówi się jednak, iż związek nie ma zamiaru oszczędzać i przede wszystkim będzie zwracał uwagę na umiejętności kandydatów.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić