Mateusz Borek ostro o rywalu Adamka. "Poszedł za daleko"
Wielkimi krokami zbliża się gala FAME MMA 22, na której zawalczą m.in Tomasz Adamek oraz Kasjusz Życiński. "Don Kasjo" od kilku tygodni prowokuje zarówno Adamka, a jak i jego promotora Mateusza Borka. Teraz znany dziennikarz ostro odpowiedział Życińskiemu.
Fame MMA od kilku lat przyciąga uwagę tysięcy kibiców, którzy oczekują emocjonujących walk i niespodziewanych wydarzeń. Rywalizacja między znanymi postaciami sportu i mediów jest jednym z kluczowych elementów sukcesu tej organizacji. Don Kasjo jest jednym z najbardziej charakterystycznych zawodników Fame MMA, znanym z mocnych wypowiedzi i kontrowersyjnych wystąpień.
Co ciekawe, Kasjusz Życiński niedawno wyraził swoje zainteresowanie walką z Mateuszem Borkiem.
Czytaj także: Najman mówił po angielsku. Szykuje głośny powrót
Chciałbym zmierzyć się z Borkiem w kolejnej edycji Fame MMA. To byłaby walka, na którą czekają wszyscy - powiedział Don Kasjo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rajskie wakacje zamieniły się w koszmar. Nagrania z hiszpańskiego kurortu
Borek odpowiada gwieździe FAME
Kasjusz cały czas atakuje Borka i jego zawodnika Tomasza Adamka, oskarżając go m.in. o nadużywanie alkoholu. Współwłaściciel Kanału Sportowego nie wytrzymał i teraz postanowił odpowiedzieć gwieździe FAME MMA.
Ja już więcej na temat Kasjusza się nie chcę wypowiadać. Znam go kilka lat, może nie jakoś dobrze, ale spotykałem się z nim przy okazji różnych gal. Wydawało mi się, że z nim miałem zawsze taką normalną relację. Widzę jednak, że mnie też zaczyna zaczepiać. Jest 20 lat młodszy ode mnie, więc nie wiem, w jakim celu stara się proponować mi walkę między rundami albo po co mnie prowokuje albo dlaczego mówi w stosunku do mojej osoby po nazwisku? - podkreśla Mateusz Borek dla kanału To jest Boks.
Jak dodaje dziennikarz, jego zdaniem Kasjusz Życiński poszedł o "dwa mosty za daleko". 31 sierpnia i tak to wszystko będzie się rozstrzygać w klatce organizacji FAME.