Mówił o nim cały świat. Tak dziś wygląda "Mały Herkules"
W wieku ośmiu lat został okrzyknięty "Małym Herkulesem". Media z całego świata rozpisywały się o Richardzie Sandraku. Teraz wyjawił gorzką prawdę o tamtym okresie.
Kiedy ludzie mówią o wspomnieniu z dzieciństwa, zwykle kojarzy się ono z czymś pozytywnym. Nie potrafię się z tym utożsamić - powiedział w rozmowie z "Metro" 33-letni dziś mężczyzna. - Dla mnie codziennością było fizyczne i emocjonalne maltretowanie przez mojego ojca - dodał.
Sandrak urodził się w Ukrainie, lecz szybko z rodzicami przeniósł się do Stanów Zjednoczonych. Ojciec trenował taekwondo, a matka była trenerką fitness.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile Polacy wydają miesięcznie? Padły konkretne kwoty
To były czasy, gdy niezwykle popularny był Arnold Schwarzenegger. Rodzice chcieli, żeby ich dziecko było takie jak on i dlatego zaczęli regularnie z nim trenować trenować.
Sprawą niezwykle umięśnionego chłopca zainteresowały się media. 8-latek trafił na czołówki gazet, był zapraszany do telewizji i zagrał nawet w filmie "Tiny Tarzan".
Jednak gdy w pobliżu nie było oka kamery, dziecko bardzo mocno trenowało. Media opisywały później, że Sandrak trenował nawet po 6-7 godzin dziennie, będąc jeszcze dzieckiem. Nie chodził do szkoły i miał prywatne korepetycje w domu.
Rodzice zakazali mu rozmawiać z rówieśnikami, a każde - nawet najmniejsze - przewinienie było karane dodatkowymi treningami.
Czytaj także: Zamordował księdza. Rodzina prosi o przebaczenie
Jego życie zmieniło się nagle w 2004 roku. Ojciec trafił do więzienia za przemoc domową, a następnie został deportowany do Ukrainy.
Mój ojciec często wpadał w szał, a to, co zaczynało się jako normalny trening, kończyło się tym, że przez 12 godzin wykonywałem potrójne kopnięcie. Mój tata był bardzo agresywny. Nauczyłem się nie prosić o to, by przestał. Zaciskałem zęby i robiłem to, co mi każą dalej - przyznał.
Dzisiaj 33-letni Sandrak nie podnosi już ciężarów. Przestał, gdy miał 16 lat. Przez liczne zakazy ze strony rodziców, miał problem z kontaktami z rówieśnikami. Już jako dziewięciolatek sięgnął po raz pierwszy po alkohol, a kilka lat później zaczął pić regularnie.
Dużo imprezowałem i cokolwiek robiłem, zawsze miałem pod ręką alkohol - powiedział.
Jak przyznaje, od roku jest trzeźwy. Na co dzień mieszka w Los Angeles ze swoją dziewczyną. Jest kierownikiem w sklepie.