Nazywają go królem Rajdu Monte Carlo

Cztery triumfy w prestiżowym Rajdzie Monte Carlo za kierownicą aut czterech różnych marek to wielkie osiągnięcie, którym jako pierwszy mógł się pochwalić Walter Roehrl.

Walter RöhrlWalter Röhrl
Źródło zdjęć: © YouTube

Dwa tytuły rajdowego mistrza świata na jego koncie sprawiają, że legendą swojej dyscypliny pozostanie już na zawsze. Po seryjnych sukcesach Sebastiena Loeba i Sebastiena Ogiera jego wyniki nie robią być może aż takiego wrażenia, jednak trzeba mieć na uwadze, iż wygrywał w epoce, w której było o to zdecydowanie trudniej niż dziś. Nie bez powodu stu niezależnych ekspertów wybrało go najlepszym kierowcą rajdowym wszech czasów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Potężna ulewa na Gran Canarii. Ocean porwał auto

Usportowiony dzieciak

"Montemeister", jak go z wiadomego powodu nazywają, przyszedł na świat 7 marca 1947 roku w Ratyzbonie. Jego ojciec był kamieniarzem, a matka pracowała w sklepie mleczarskim. Gdy chłopak miał dziesięć lat, rodzice rozwiedli się i wraz z dwójką starszego rodzeństwa zamieszkał z matką. Po ukończeniu szkoły średniej dzięki koneksjom ojca trafił na praktyki do administracji kościelnej, a kiedy w wieku osiemnastu lat zdobył prawo jazdy, awansował na stanowisko kierowcy Heinricha Zengleina - przedstawiciela siedmiu bawarskich diecezji w sprawach nieruchomości.

Walter od dziecka uwielbiał sport, a najlepiej radził sobie w narciarstwie oraz wioślarstwie. Zainspirowany poczynaniami starszego brata oraz dzięki pomocy przyjaciela, Herberta Mareceka, postanowił jednak w końcu spróbować swoich sił za kierownicą samochodu rajdowego. Pierwszymi zawodami, w jakich wraz z kumplem wziął udział, był Rajd Bawarii, który sklecona naprędce załoga Fiata 850 Coupe ukończyła na drugim miejscu. Pech jednak sprawił, że w ferworze walki Roehrl ominął jeden z punktów pomiarów czasu, co poskutkowało dyskwalifikacją

Wbrew matce

Waltera ciągnęło do kariery rajdowca, ale przeciwna takiemu pomysłowi na życie była jego matka. Tak się bowiem złożyło, że gdy "Montemeister" pracował jeszcze w administracji kościelnej, to jego brat, którym tak bardzo się inspirował, zginął w wypadku samochodowym. Młody mężczyzna zamiast rezygnować z marzeń postanowił jednak maksymalnie zadbać o bezpieczeństwo załogi podczas zawodów.

Przełomowy moment w karierze Waltera Roehrla to bez wątpienia Rajd Olimpijski A.D 1972, zaliczany do klasyfikacji mistrzostw Europy. Reprezentant Niemiec wspomagany przez pilota Hannesa Rothfussa przez długi czas prowadził w klasyfikacji tych zawodów, ale ostatecznie nie zdołał ich ukończyć. Zwyciężył Jean-Pierre Nicolas przed Andersem Kullaengiem i Jeanem Ragnottim. Miesiąc później wspierany przez Jochena Bergera "Montemeister" triumfował przed własną publicznością w Sachs Rallye Baltic, gdzie o 39 sekund pokonał panującego czempiona Starego Kontynentu - Sobiesława Zasadę.

Pierwszy tytuł mistrza świata

Rajdowe Mistrzostwa Europy 1974 składały się z dwudziestu sześciu imprez. Walter Roehrl wziął udział w dziewięciu z nich, sześć wygrał i z olbrzymią przewagą nad drugim w tabeli Klausem Russlingiem sięgnął po złoty medal. Najlepsi kierowcy w stawce koncentrowali się jednak przede wszystkim na mistrzostwach świata, w których "Montemeister" zadebiutował w sezonie 1973. Niemiec wraz z pilotem Jochenem Bergerem pierwsze zwycięstwo na tym poziomie odniósł w kampanii 1975 w Rajdzie Grecji, ale za kierownicą Opla Ascony czy Opla Kadetta nie było mowy o konkurowaniu o najwyższe cele. Taka szansa miała się natomiast pojawić po podpisaniu kontraktu z fabrycznym zespołem Fiata. W latach 1978 i 1979 Walter stanął na podium trzech rajdów z cyklu mistrzostw świata (w tym dwa razy na jego najwyższym stopniu), a zmagania w roku 1980 w Fiacie 131 Abarth z Christianem Geistdoerferem w roli pilota rozpoczął od triumfu w prestiżowym Rajdzie Monte Carlo.

W swoim drugim rajdzie w sezonie 1980, rozegranym w Portugalii, "Montemeister" poszedł za ciosem i ponownie okazał się najlepszy. Warunki panujące wówczas na trasie były koszmarne, gdyż mgła ograniczała widoczność do koło pięciu metrów. Drugi na mecie Markku Alen stracił do Niemca ponad czternaście minut. Po tamtym triumfie Roehrl umocnił się na pierwszym miejscu w klasyfikacji przejściowej mistrzostw świata i nie oddał go już do końca zmagań, zwyciężając z ponad pięćdziesięciopunktową przewagą nad Hannu Mikkolą i Bjoernem Waldegardem.

Drugi tytuł i zmiany zespołów

Po sezonie 1980 "Montemeister" odszedł z Fiata do Mercedesa, w efekcie czego stracił… całe zmagania A.D. 1981. Rodzimy team pomimo szumnych zapowiedzi za pięć dwunasta wycofał się z rywalizacji. Na kolejny sezon Roehrl wrócił więc pod skrzydła Opla i za kierownicą Ascony 400 wygrał dwa z dziesięciu rajdów, w których wziął udział. Niemiec zwyciężył w Monte Carlo i na Wybrzeżu Kości Słoniowej, a także aż sześć razy uplasował się na podium. Takie wyniki pozwoliły mu na wywalczenie drugiego w karierze tytułu mistrza świata, chociaż życie mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej, gdyby prowadząca Audi Quattro Michele Mouton nie oddała za darmo prowadzenia na WKS z powodu wypadku tuż przed metą.

Konflikt sponsorki z szefem zespołu Opla, Tonym Fallem, poskutkował przed kampanią 1983 przenosinami Waltera do teamu Lancii. W tamtych czasach na rajdowych trasach zaczynało się pojawiać coraz więcej piekielnie trudnych do okiełznania superszybkich bestii, homologowanych w legendarnej już grupie B. Pierwszym takim autem była Lancia 037 Rally, która w sezonie 1983 konkurowała o najwyższe laury z Audi Quattro A1 i A2. Zwyciężył Hannu Mikkola w samochodzie niemieckiej stajni, a Walter Roehrl w pojeździe włoskiego producenta zajął drugie miejsce, wygrywając przy okazji trzy rajdy, w tym ukochaną imprezę w Monte Carlo.

Przed sezonem 1984, za namową swojego przyjaciela, Dietera Scharnagla, który pełnił wówczas w Audi funkcję rzecznika prasowego, "Montemeister" przeniósł się z Lancii do rodzimego zespołu. Swoją decyzję motywował tym, iż chciałby na równych zasadach konkurować ze Stigiem Blomqvistem. Dla Niemca zmagania zaczęły się od kolejnego zwycięstwa w Monte Carlo, ale później jazda modelami Quattro A2 i Quattro Sport była jednym wielkim pasmem niepowodzeń, zwieńczonym pięcioma wygranymi rajdami przez Stiga Blomqvista oraz tytułem mistrzowskim dla Szweda. W zmaganiach A.D. 1985 Roehrl natomiast dogadał się już z samochodem, ale to wystarczyło tylko na brązowy medal mistrzostw świata i zwycięstwo w Rajdzie San Remo. Stig Blomqvist nadal był lepszy od niego, a konkurencję daleko w tyle zostawił Timo Salonen w rewolucyjnym Peugeocie 205 T16.

Koniec grupy B

Coraz mocniejsze i coraz lżejsze samochody generowały nie tylko olbrzymie koszta dla producentów myślących o rywalizacji o najwyższe cele, ale i gigantyczne niebezpieczeństwo dla kibiców oraz kierowców. Prędkości, z jakimi te samochody poruszały się po rajdowych trasach, zrywały czapki z głów. Pewnego razu Henri Toivonen testował swoją Lancię na torze wyścigowym w Estoril. Wykręcił wtedy czas, który dałby mu szóste miejsce w kwalifikacjach do… Grand Prix Formuły 1.

W roku 1986 zmagania rajdowej grupy B doprowadziły do dwóch tragedii, które definitywnie przesądziły o jej zamknięciu. Najpierw podczas Rajdu Portugalii Ford RS200 prowadzony przez Joaquima Santosa wypadł z drogi i zabił trzech kibiców, a następnie w trakcie Rajdu Korsyki śmiertelnemu wypadkowi uległa załoga Henri Toivonen i Sergio Cresto. Tymczasem w kampaniach 1986 i 1987 Walter Roehrl w rajdowych mistrzostwach świata pojawiał się tylko okazjonalnie, więc nie liczył się w walce o prymat. W roku 1987 "Montemeister" na trzy starty aż dwa razy kończył rywalizację na podium, czym wyraźnie dawał do zrozumienia, iż pomimo czterdziestki na karku nadal potrafi być bestią na trasie.

Na sportowej emeryturze

Po sezonie 1987 Walter Roehrl definitywnie zakończył rajdową karierę, ale od tamtej chwili nie próżnuje. Wykorzystując doświadczenie zdobyte podczas okazjonalnych startów w mistrzostwach świata samochodów sportowych oraz 24h Le Mans, pościgał się trochę w DTM, a także znalazł zatrudnienie jako tester aut produkowanych pod marką Porsche. Od 1978 roku jest żonaty z Moniką. Para nie ma dzieci.

Autor: Ziemowit Ochapski

Źródło: legendysportu.pl

Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało