Nie żyje legenda niemieckiej piłki. Zmarł po ciężkiej chorobie
Dwa razy pojechał na mistrzostwa świata. Często brał w udział w ważnych meczach w europejskich pucharach. W wieku 80 lat zmarł Siegfried Kirschen, który przed laty był czołowym sędzią piłkarskim.
W niemieckich mediach pojawiła się smutna informacja o śmierci Siegfrieda Kirschena. Legenda niemieckiego futbolu zmarła a wieku 80 lat. Dla naszych zachodnich sąsiadów to ogromna strata, bo w czasach swojej świetności był jednym z najlepszych sędziów na terenie dawnego NRD.
Na to turyści zwracają uwagę. "Oczekują teraz unikalnych doświadczeń"
Nie jest znana przyczyna śmierci. "Bild" jedynie dodaje, że Kirschen od dłuższego czasu ciężko chorował. Przykre wieści potwierdził Brandenburski Związek Piłki Nożnej, z którym był związany od lat.
"Z wielkim smutkiem opłakujemy stratę naszego cennego przyjaciela Siegfrieda Kirschena. Jego niestrudzone poświęcenie i pasja do piłki nożnej sprawiły, że stał się prawdziwą legendą. Jako były sędzia mistrzostw świata i wieloletni prezes Brandenburskiego Związku Piłki Nożnej ukształtował futbol. Jego dziedzictwo będzie żyło w naszych sercach" - czytamy na Facebooku związku.
Kirschen przez lata był najlepszym sędzią w NRD. Był także międzynarodowym arbitrem. Niemieckie media podają, że łącznie sędziował 43 spotkania w europejskich pucharach, a na koncie miał m.in. finał Pucharu UEFA w 1987 roku (pierwszy mecz finałowy pomiędzy IFK Goeteborg i Dundee United).
Największym osiągnięciem niemieckiego sędziego były wyjazdy na mistrzostwa świata. Pracował najpierw w 1986 roku w Meksyku, a potem w 1990 roku we Włoszech. Łącznie miał na koncie cztery mecze mundialu.
Koniec kariery przypadł na przełom lat 80 i 90. Potem został prezesem Brandenburskiego Związki Piłki Nożnej i tą funkcję pełnił w latach 1990-2018. Przez długi czas był także trenerem sędziów w Bundeslidze.