Nie żyje Lucjan Brychczy. Legendę wspomina pasjonat polskiego futbolu

Po śmierci Lucjana Brychczego Stefan Szczepłek w rozmowie z Polską Agencją Prasową nazwał go "naprawdę genialnym piłkarzem", najlepiej wyszkolonym technicznie w Polsce. "Król goli, ale też asyst. Bo jego dryblingi czemuś służyły" – powiedział znany dziennikarz i historyk futbolu.

Legenda polskiego futbolu: Lucjan Brychczy w oczach Stefana SzczLegenda polskiego futbolu: Lucjan Brychczy w oczach Stefana Szczepłka
Źródło zdjęć: © PAP

Lucjan Brychczy, legenda Legii Warszawa i reprezentacji Polski, zmarł w wieku 90 lat. Przez 70 lat był związany z warszawskim klubem jako piłkarz, trener i działacz, pozostawiając niezatarte wspomnienia. Stefan Szczepłek, który znał go osobiście, wspomina jego niezwykłe umiejętności.

Pierwsze słowo, które przychodzi na myśl o nim jako piłkarzu, to ‘technika’. W drugiej połowie lat 50. i przez całe lata 60. był najlepiej wyszkolonym graczem w Polsce. Co do tego nie ma wątpliwości – podkreśla Szczepłek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Krzysztof Skiba i jego żona Karolina w "Parometrze"

Sam Brychczy twierdził, że jedynym lepszym od niego był Edmund Kowal, tragicznie zmarły w 1960 roku w wieku 29 lat.

Był fenomenalny. Jego dryblingi nie sprowadzały się do samego kiwania, ale miały cel. Mimo niskiego wzrostu, około 167 cm, był niesamowicie szybki, zwinny i sprawny. Strzelał mnóstwo goli, ale też asystował. Gdyby ktoś wtedy liczył asysty, byłby królem asyst. Bo jego dryblingi czemuś służyły. Nie tylko zakończeniu akcji strzałem, ale też – jeśli była taka potrzeba – podaniom – mówi dziennikarz.

Brychczy nie bał się żadnych rywali ani wielkich meczów.

Na nim nie robiły wrażenia jakieś wielkie mecze. On się wręcz mobilizował w takich spotkaniach. Był bardzo wszechstronny. Zaczynał w dawnym systemie z pięcioma napastnikami jako prawy łącznik, nosząc numer osiem. Potem, gdy zmienił się system na brazylijski 4-3-3, grał w pomocy z Kazimierzem Deyną i Bernardem Blautem, stając się organizatorem gry – wspomina Szczepłek.

W 1966 roku, gdy trenerem Legii został Jaroslav Vejvoda, 32-letni Brychczy myślał o zakończeniu kariery.

Vejvoda przekonał go, żeby został. Mówił, że jest potrzebny Legii i temu ‘młodemu’, czyli Deynie, bo ‘z niego coś będzie’. Legia dzięki temu osiągnęła sukcesy, m.in. półfinał Pucharu Europy w sezonie 1969/70 – opowiada historyk futbolu.

Przydomek "Kici", czyli "Mały" po węgiersku, nadał mu trener Janos Steiner.

To był wyraz uznania. Steiner uwielbiał Brychczego. Nie mówił po polsku, więc gdy pytano go o Brychczego, odpowiadał: ‘Kici das ist Kici’. W domyśle, że on zawsze wie, co z piłką zrobić – wyjaśnia Szczepłek.

Po zakończeniu kariery piłkarskiej Brychczy pracował jako trener, często jako asystent.

Waldemar Obręba, z którym grał w Legii, na początku lat 80. wziął go na asystenta w młodzieżowej reprezentacji Polski. Wiedział, że Brychczy może coś pokazać młodym zawodnikom i jest dla nich autorytetem. A magia nazwiska Brychczego wciąż działała – podkreśla dziennikarz.

Na treningach Brychczy ustawiał piłkę w okolicach 16–18 metra i niemal każdy jego strzał trafiał do bramki, czym imponował kolejnym pokoleniom piłkarzy.

Dla mnie to był naprawdę genialny piłkarz – podsumowuje Szczepłek.

Lucjan Brychczy jako zawodnik z Legią Warszawa czterokrotnie zdobył mistrzostwo Polski (1955, 1956, 1969, 1970) i czterokrotnie Puchar Polski (1955, 1956, 1964, 1966). Trzykrotnie był królem strzelców ekstraklasy. W reprezentacji Polski wystąpił w 58 oficjalnych meczach, strzelając 18 goli.

Wybrane dla Ciebie
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę