Nieprawdopodobne! Pobito go tuż przed startem. Został mistrzem kraju

Do ogromnego skandalu doszło w trakcie lekkoatletycznych mistrzostw Francji. Podczas rozgrzewki przed finałem biegu na 400 metrów przez płotki pobity został Wilfried Happio. 23-latek mimo problemów przystąpił do biegu i... zwyciężył.

Wilfried Happio podczas biegu o mistrzostwo Francji Wilfried Happio podczas biegu o mistrzostwo Francji
Źródło zdjęć: © Twitter

W weekend w Caen odbywały się mistrzostwa Francji w lekkoatletyce. Jednym z zaplanowanych na sobotę finałów był bieg mężczyzn na 400 metrów przez płotki.

Rywalizację poprzedził skandal. Na 20 minut przed planowanym rozpoczęciem biegu, pobity został Wilfried Happio. Nieznany sprawca uciekł ochronie, podbiegł do 23-letniego lekkoatlety i zadał mu kilka ciosów w twarz. Szybko zareagował trener zawodnika.

Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"

Powstrzymał napastnika. Następnie człowiek ten został zatrzymany przez policję. Wiadomo, że Francuska Federacja Lekkoatletyki i miasto Caen złożą w niedzielę skargę na sprawcę zdarzenia.

Happio przystąpił do biegu. Według RMC Sport kaszlał krwią na chwilę przed startem. Musiał także mieć zaklejone oko.

Niezwykły finał biegu. Przeciwności go nie zatrzymały

Paryżanin dokonał niemożliwego. Zdecydowanie zwyciężył i uzyskał efektowny czas 48,57 s. To jego nowy rekord życiowy, a także wynik dający mu prawo startu w mistrzostwach świata w Eugene.

Będzie to dla niego drugi występ w imprezie tej rangi. W 2019 roku w Katarze zajął dopiero 33. miejsce. Tym razem ma duże szanse na poprawę tego wyniku.

Nie chcę się nad tym rozwodzić. Zostawię tę sprawę kompetentnym ludziom. Jeśli chodzi o bieg, dużo pracowałem i to wszystko. Cieszę się, że to zrobiłem, czuję się dobrze - powiedział francuskiej telewizji Happio zaraz po biegu.
Podczas rozgrzewki doszło do incydentu. Ktoś do niego doskoczył i zaczął bić. Facet, który przybył znikąd, zapytał go, czy to naprawdę Wilfried Happio i rzucił się na niego. To było 20 minut przed biegiem, mieliśmy iść już do call roomu. Jesteśmy w szoku - dodał jego trener Olivier Vallaeys.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Szokująca decyzja sądu
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Szokująca decyzja sądu
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę