Novak Djoković dostał pytanie o pokemona. Dziennikarza poniosło

Tenisista przyleciał do Australii z plecakiem z naklejką Pikachu i przywieszonym do niego pokeballem. Temat powrócił na konferencji prasowej przy okazji turnieju wielkoszlemowego. Nawet Novak Djoković był zdziwiony przypuszczeniem dziennikarza.

Novak Djoković w Australian Open 2025
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | JOEL CARRETT

Plecak z pokemonem przykuł uwagę. Nie jest to typowy gadżet dla 37-latka, nawet jeżeli wychowuje dzieci w wieku szkolnym. Fotoreporterzy złapali Novaka Djokovicia z plecakiem na lotnisku po przylocie do Australii.

Serb wystartował w turnieju wielkoszlemowym Australian Open. Już wcześniej przygotowywał się na Antypodach do startu w Melbourne, uczestnicząc w turnieju w Brisbane.

Na razie Novak Djoković rozegrał jeden mecz w Australian Open. Zwyciężył, ale alarmujące dla jego kibiców było oddanie seta nastolatkowi ze Stanów Zjednoczonych. Serb przegrał z Nisheshem Basavareddym w pierwszej partii i dopiero po niej zabrał się na poważnie do eliminowania Amerykanina. Właśnie po tym spotkaniu Novak Djoković usłyszał od dziennikarza sugestię dotyczącą plecaka z Pikachu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem

Dziennikarz zauważył, że Pikachu był na pierwszej, najbardziej znanej liście pokemonów na 25. pozycji. Z kolei Novak Djoković próbuje odnieść 25. zwycięstwo wielkoszlemowe w karierze. 37-letni Serb ma coraz mniej czasu na osiągnięcie magicznej liczby.

Ciekawe, naprawdę mnie to rozbawiło. Szczerze mówiąc, nie zrobiłem tego celowo. Może najwyższy zrobił to za mnie. Naprawdę ten Pikachu nie był specjalnie. Prawdopodobnie był to symboliczny poziom nieświadomości. Mam jednak nadzieję, że Pikachu przyniesie mi szczęście - powiedział Novak Djoković na konferencji prasowej.

Utytułowany tenisista nie jest faworytem Australian Open. Wyżej stoją notowania między innymi Jannika Sinnera czy Carlosa Alcaraza. Novak Djoković przygotowywał się jednak wytrwale do startu w Melbourne, a w zeszłorocznych igrzyskach olimpijskich pokazał, że nadal stać go na wielkie wygrane.

Wybrane dla Ciebie
Porzucono je w święta. "Siedem maleńkich istnień do ocalenia"
Porzucono je w święta. "Siedem maleńkich istnień do ocalenia"
Ostatni raz widziano go 30 lat temu. Fotopułapki uchwyciły niezwykłe zwierzę
Ostatni raz widziano go 30 lat temu. Fotopułapki uchwyciły niezwykłe zwierzę
Lód, łuk drogi i pożar. Groźne zdarzenie w powiecie płońskim
Lód, łuk drogi i pożar. Groźne zdarzenie w powiecie płońskim
Apelują o ostrożność. Silny wiatr uderzy w Pomorze i Trójmiasto
Apelują o ostrożność. Silny wiatr uderzy w Pomorze i Trójmiasto
Ogromne korki na Zakopiance. Służby apelują do kierowców
Ogromne korki na Zakopiance. Służby apelują do kierowców
Tajemniczy wulkan Pustyni Danakilskiej. Dotarł tam Polak
Tajemniczy wulkan Pustyni Danakilskiej. Dotarł tam Polak
Lawina w Grecji. Czterech turystów odnaleziono martwych
Lawina w Grecji. Czterech turystów odnaleziono martwych
Niedźwiedzie jeszcze nie śpią. Pokazali nagranie z popularnego szlaku
Niedźwiedzie jeszcze nie śpią. Pokazali nagranie z popularnego szlaku
Lech Wałęsa ujawnił maila i się zaczęło. Internauci podnieśli alarm
Lech Wałęsa ujawnił maila i się zaczęło. Internauci podnieśli alarm
Masz to na swojej posesji? Zmiany w prawie mogą objąć także ciebie
Masz to na swojej posesji? Zmiany w prawie mogą objąć także ciebie
Nad Bałtyk nadciąga silny sztorm. IMGW ostrzega
Nad Bałtyk nadciąga silny sztorm. IMGW ostrzega
Radykalne zmiany w rajdowych mistrzostwach świata 2027
Radykalne zmiany w rajdowych mistrzostwach świata 2027