Novak Djoković pokonany. Na setne zwycięstwo przyjdzie mu poczekać
Czeski tenisista Jakub Mensik zdobył swój pierwszy tytuł ATP, pokonując Novaka Djokovica w finale turnieju w Miami. Przegrana Djokovica oznacza, że na swoje setne zwycięstwo musi jeszcze poczekać.
W finale prestiżowego turnieju ATP w Miami 19-letni Jakub Mensik z Czech odniósł swoje pierwsze zwycięstwo, pokonując doświadczonego Novaka Djokovica. Mecz zakończył się wynikiem 7:6 (7-4), 7:6 (7-4), co oznacza, że serbski tenisista musi jeszcze poczekać na swój setny tytuł ATP.
Mensik, który przed turniejem zajmował 54. miejsce w rankingu ATP, w drodze do finału pokonał m.in. Jacka Drapera oraz Taylora Fritza. Dzięki triumfowi w Miami awansuje na 24. pozycję w światowym rankingu. To jego drugi finał w karierze, po zeszłorocznym występie w Dausze, gdzie przegrał decydujące spotkanie. Podczas finału Mensik wykazał się znakomitą grą, serwując 14 asów i wytrzymując presję w kluczowych momentach.
Niewiarygodne. Kiedyś marzyłem, żeby w ogóle z nim zagrać, a teraz go pokonałem. To najpiękniejsze chwile w życiu - przyznał Mensik, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tai Woffinden musi sobie poradzić bez Grand Prix. Już znalazł nowe hobby
Djokovic, mimo porażki, nie krył uznania dla młodszego rywala. - Nie będę dużo mówił, bo to jest moment Jakuba. Masz wszystko, by przyszłość należała do ciebie — powiedział serbski tenisista.
Historia Djokovica w Miami
Novak Djokovic, który wrócił do Miami po sześciu latach, ma na swoim koncie sześć zwycięstw w tym turnieju. W 307. występie w turnieju ATP walczył o setny triumf w karierze, na który przyjdzie mu jednak jeszcze poczekać. Liderem klasyfikacji wszech czasów pozostaje Jimmy Connors z 109 tytułami. Drugie miejsce ze 103. zwycięstwami zajmuje Szwajcar Roger Federer.
Jak przypomina PAP Djokovic w imprezie cyklu ATP wygrał po raz ostatni w listopadzie 2023 roku. W ubiegłym roku udało mu się także sięgnąć po upragniony tytuł mistrza olimpijskiego podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Czytaj też: Kuba wciąż z problemami. Teraz doszedł kolejny