Pamiętasz go? Nie uwierzysz, czym się teraz zajmuje
Eric Cantona przez lata występował w Manchesterze United, gdzie zyskał status legendy tego klubu. Występował także w filmach i spróbował swoich sił w roli reżysera oraz producenta. W czerwcu pokazał, że jest człowiekiem wielu talentów i zapowiedział... trasę koncertową. Teraz Francuz wyda z kolei płytę.
Zanim Eric Cantona trafił do Manchesteru United, występował głównie we francuskich klubach. Grał m.in. w Olympique Marsylia czy AJ Auxerre. Zaliczył ponadto 45 występów w reprezentacji Francji oraz jeden w... piłce nożnej plażowej.
Znany był też z kontrowersyjnych zachowań. W sezonie 1994/1995 kopnął jednego z kibiców drużyny Crystal Palace, za co został zawieszony na dziewięć miesięcy. Otrzymał ponadto karę 120 godzin prac społecznych.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
To postać wyjątkowo barwna. Ma na swoim koncie występ w trzydziestu produkcjach, nie tylko dokumentalnych. Dwukrotnie wcielił się w rolę reżysera i producenta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: "Masterszef". Pokazała, co przyrządził dla niej ukochany
Eric Cantona zajął się muzyką. Wyda płytę
Ostatnio zaczął karierę muzyczną. W czerwcu 2023 roku ukazała się jego piosenka pt. "The Friends We Lost" (pol. "Przyjaciele, których straciliśmy" - dop. red.). Singiel był jednocześnie zapowiedzią jego trasy koncertowej po Wielkiej Brytanii i Irlandii. Odnotujmy, że wszystkie bilety są już wyprzedane.
Niebawem ma ukazać się jego płyta. Krążek zatytułowany będzie "I'll Make My Own Heaven" (pol. "Stworzę swój własny raj" - dop. red.). Premiera zapowiedziana została na 20 października.
Czytaj także: Przegrywa jak leci. To wina pięknej modelki?
Podczas lockdownu w końcu udało mi się na poważnie zająć gitarą i mimo że nadal jestem kiepskim gitarzystą, poczułem się na tyle pewnie, że udało mi się nadać kształt kilku piosenkom - tłumaczył w rozmowie z "The Sun".
Zacznę trasę od Manchesteru, ponieważ jest to miasto, które tak bardzo utkwiło mi w pamięci. Oczywiście ze względu na piłkę nożną, ale także ogólną atmosferę - dodał były piłkarz.