Piękna dziennikarka uwiodła piłkarza. Wyjawiła szalone kulisy pierwszego spotkania

Diletta Leotta i Loris Karius - nie brakowało osób, które na początku nie wierzyły w ich związek. Dziennikarka sportowa opowiedziała o tym, w jaki sposób poznała bramkarza.

Diletta Leotta i Loris KariusDiletta Leotta i Loris Karius
Źródło zdjęć: © Instagram | Diletta Leotta

Diletta Leotta to najbardziej znana dziennikarka sportowa we Włoszech i jedna z najpopularniejszych w Europie. Rozpoznawalność zawdzięcza nie tylko nietuzinkowej urodzie, ale również programom telewizyjnym, które stworzyła wspólnie z gwiazdami sportu. Leotta rozmawiała między innymi z Cristiano Ronaldo, Paulo Dybalą czy Ciro Immobile.

Życiowym partnerem Diletty Leotty został Loris Karius, który wcześniej nie miał nic wspólnego z włoskim sportem. Kariera klubowa Niemca była związana z zespołami w ojczyźnie, Turcji, a przede wszystkim w Anglii. Jego pobyt w Liverpool FC przyniósł mu niesławę z powodu błędów popełnianych w meczach. Aktualnie Karius jest rezerwowym bramkarzem Newcastle United.

W jaki sposób poznali się Włoszka z Niemcem? Okazuje się, że nie po raz pierwszy miłosna historia rozpoczęła się w mieście zakochanych Paryżu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

Byłam z przyjaciółmi w restauracji w Paryżu. W pewnym momencie wszedł do niej Loris. Od razu powiedziałam: "dziewczyny, właśnie wszedł mężczyzna mojego życia". Wciąż od czasu do czasu wspominamy to zdarzenie. To były początki naszej znajomości - opowiedziała Diletta Leotta podczas spotkania w Mediolanie.

Dziennikarka i piłkarz spodziewają się dziecka. Włoszka relacjonuje swoje przygotowania do roli matki na Instagramie, gdzie ma 8,7 miliona obserwujących. Pochodząca z Sycylii kobieta została zapytana, czy marzy o grze Lorisa Kariusa w jednym z włoskich zespołów.

Samolubnie odpowiem, że właśnie tego chcę, ale jednocześnie życzę mu wszystkiego najlepszego w karierze. To chłopak, który zawsze wiedział, jak się podnieść. Nie przeczę, że fajnie, gdyby grał na przykład w okolicy Mediolanu czy Genui. Moglibyśmy wtedy poruszać się po całych północnych Włoszech. To byłoby wygodniejsze niż jego gra w Newcastle - przyznała Diletta Leotta.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach