Polacy bez Kurka walczyli o finał MŚ. Włosi stawili opór
Reprezentacja Polski bez Bartosza Kurka w składzie zmierzyła się z Włochami w półfinale mistrzostw świata siatkarzy. Obie drużyny były zdeterminowane, ale zwycięzca mógł być tylko jeden. Włosi wygrali 3:0. Jak przebiegła gra?
Reprezentacja Polski mężczyzn prowadzona przez trenera Nikolę Grbicia przyjechała na Filipiny w dobrej kondycji. Biało-Czerwoni w fazie grupowej sięgnęli po komplet zwycięstw: 3:0 z Rumunią, 3:0 z Katarem i 3:1 z Holandią, pewnie zajmując pierwsze miejsce w grupie.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
W fazie pucharowej kontynuowali świetną passę. W 1/8 finału pokonali Kanadę 3:1, a w ćwierćfinale nie dali szans Turcji, wygrywając 3:0. Starcie z Włochami było zdecydowanie najtrudniejsze. Zwycięzca w finale zmierzy się z Bułgarią, która awansowała do tego etapu pierwszy raz od 2006 roku (pokonała m.in. Czechy 3:1).
Tymczasem polsko-włoski mecz rozpoczął się od złych wieści dla naszych rodaków. Poinformowano, że w składzie ze względów zdrowotnych nie znalazł się Bartosz Kurek. Grę rozpoczęli Jakub Kochanowski i Norbert Huber w roli środkowych, Wilfredo León i Kamil Semeniuk jako atakujący, Marcin Komenda stanął na rozegraniu, Kewin Sasak jako drugi atakujący, a libero pełnił Jakub Popiwczak.
MŚ w siatkówce. Przebieg meczu Polska-Włochy
Pierwszy set półfinału Polska – Włochy zakończył się zwycięstwem tych drugich. Biało-Czerwoni rozpoczęli pewnie, punktując asem serwisowym Norberta Hubera, skutecznymi atakami Wilfredo Leona oraz Kewina Sasaka. W początkowej fazie seta Polska utrzymywała minimalną przewagę, blokując ataki rywali i wymuszając błędy w zagrywce Włoch.
W miarę rozwoju gry Włosi zaczęli odrabiać straty – precyzyjne serwisy Yuri Romano i Alessandro Michieletto oraz skuteczne kontrataki pozwoliły im przejąć inicjatywę. Kluczowa faza seta należała do Włoch — trzymali rytm gry i wykorzystali kilka niedokładnych zagrań Polaków, kończąc partię triumfem 25:21.
Drugi set półfinału również padł łupem Włoch. Mimo początkowego prowadzenia Polaków rywale stopniowo odrabiali straty precyzyjnymi serwisami i skutecznymi atakami Romano, Michieletto i Bottolo. Kluczowa końcówka należała do Italii, która wykorzystała kilka błędów Polaków w zagrywce i ataku. Polska przegrała 25:22.
W trzecim secie Biało-Czerwoni od początku narzucili tempo, skutecznie punktując Kewinem Sasakiem z prawego skrzydła, atakami Leona i Kochanowskiego ze środka oraz precyzyjnymi serwisami Hubera. Przez długi czas utrzymywali minimalną przewagę, ale przeciwnicy doprowadzili do remisu na etapie 19 do 19. Ostatecznie Polacy przegrali 23:25. Nasza reprezentacja zagra o brązowy medal z Czechami.