Polacy pokazali charakter. Holendrzy nie dali rady faworytom
Polscy siatkarze zwyciężyli Holandię w swoim trzecim meczu mistrzostw świata, które odbywają się na Filipinach. Podopieczni Nikoli Grbicia pokonali rywali 3:1 (22:25, 25:23, 25:19, 25:22) i awansowali do 1/8 finału. Spotkanie rozpoczęli z problemami, ale później wykazali się charakterem i wolą walki.
Reprezentacja Holandii nie była faworytem meczu przeciwko Polakom, lecz już od początku meczu postawiła naszym reprezentantom trudne warunki. W pierwszym secie drużyny nie odstępowały się na więcej niż dwa punkty do stanu 16:16. W tym momencie inicjatywę przejęła drużyna z Beneluksu.
Polacy popełnili kilka błędów przy serwisie, co później przełożyło się na końcowy wynik seta. Holendrzy mieli piłki setowe już przy stanie 24:19, ale Polakom udało się obronić jeszcze trzy punkty i pierwsza odsłona gry padła łupem Holendrów 25:22. Dalszy przebieg meczu przez większość czasu kontrolowali zawodnicy Nikoli Grbicia.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Holendrzy pozostawali nieustępliwi, choć Polacy nie pozwalali im na dużo. W drugim secie tylko dwukrotnie pozwolili rywalom na jednopunktowe prowadzenie, a obraz gry uległ zmianie przy stanie 15:15. Biało-Czerwoni zdobyli aż pięć punktów przy tylko jednym przeciwników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polscy siatkarze pokonali Holendrów w fazie grupowej mistrzostw świata na Filipinach
Ci jednak zdołali odrobić straty do zaledwie jednego punktu, ale w kluczowej fazie spotkania Bartosz Kurek wziął sprawy w swoje ręce i wykorzystał drugi punkt setowy, wyrównując stan spotkania na 1:1 (25:23).
Trzeci set, podobnie jak poprzednie, rozpoczął się wyrównaną grą, która trwała do stanu 8:8. Wówczas Polacy wywalczyli najpierw dwu, a następnie trzypunktową przewagę. Kiedy Holendrzy zaczęli odrabiać straty, Biało-Czerwoni zanotowali najlepszy moment spotkania. Prowadzili pięcioma punktami, a seta skończyli przy stanie 25:19.
I choć wszystko wskazywało, że Polacy są na dobrej drodze do zwycięstwa, czwarty set przyniósł kolejne kłopoty. Siatkarze z Beneluksu odrobili lekcje z poprzednich dwóch setów i przez większość odsłony gry mieli wynik po swojej stronie. Prowadzili 14:11 i nie wypuszczali prowadzenia do stanu 17:18. Wtedy Kamil Semeniuk zanotował asa serwisowego i wyrównał, po czym po jego kontrze Polacy zaczęli prowadzić.
Siatkarze Nikoli Grbicia nie oddali prowadzenia już do końca meczu. Czwarty set zakończył się wynikiem 25:22 i Polacy odnieśli komplet punktów w grupie, przegrywając zaledwie jednego seta właśnie w meczu z Holandią.