Polka zdobyła medal olimpijski, teraz "bierze rozwód" na dwa lata. Ma inne plany
Daria Pikulik w 2024 roku zdobyła srebrny medal olimpijski w wieloboju na torze kolarskim oraz wywalczyła brązowy medal podczas mistrzostw Europy w wyścigu szosowym ze startu wspólnego. W wywiadzie dla "Faktu" ujawniła, że robi dwuletnią przerwę od startów kolarskich. Podała powód.
Daria Pikulik wywalczyła srebrny medal olimpijski, za co odebrała m.in. czek na 200 tys. zł w trakcie gali zorganizowanej przez Polski Komitet Olimpijski. Nasza rodzima kolarka podpisała umowę na mieszkanie, które otrzyma także za sukces odniesiony w Paryżu.
W rozmowie z "Faktem" sportsmenka nie ukrywała radości z otrzymanej nagrody. Jak twierdzi, posiadanie własnego mieszkania było jej wielkim marzeniem.
Super jest to, że jeszcze wykończą je pod klucz i będę mogła przyjechać do gotowego mieszkania. Na razie to nie dociera może do końca do mnie, ale może dotrze, gdy zobaczę mieszkanie - powiedziała Daria Pikulik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
Daria Pikulik robi przerwę od startów na torze kolarskim
To nie koniec nagród, jakie kolarka otrzymała za medal olimpijski. Były to także: diament, obraz, voucher na wakacje, voucher na biżuterię i roczna karta VIP do kin Helios w całej Polsce.
W najbliższym czasie nie zobaczymy Darii Pikulik na torze kolarskim. Pierwotnie miała startować w Tour de France, lecz zrezygnowała, co spowodowane jest jej udziałem w amerykańskiej grupie Human Powered Health na szosie, w czym chce osiągać sukcesy. Na tym ma zamiar skupić się w najbliższym czasie.
Nie obraziłam się na tor, tylko chcę sobie zrobić tę przerwę, bo potrzebuję jej. Chcę zobaczyć, na co mnie stać na szosie. Przez najbliższe dwa lata imprez mistrzowskich na torze u mnie nie będzie. Zostawiam miejsce dla młodszych koleżanek - powiedziała tabloidowi medalistka olimpijska z Paryża.