Potrąciła go ciężarówka. Z roweru została miazga

Profesjonalni kolarze muszą trenować na drogach publicznych, a to wiąże się z dużym ryzykiem. Na własnej skórze przekonał się o tym Andrey Amador. Kostarykanin miał mnóstwo szczęścia, że przeżył.

Na zdjęciu: Andrey AmadorNa zdjęciu: Andrey Amador
Źródło zdjęć: © Getty Images, X

To miał być trening jak każdy inny. Andrey Amador jak każdy profesjonalny kolarz musi szlifować formę na drogach publicznych. On najczęściej jeździ po Barcelonie. Tak też było w miniony piątek (10 maja). Kostarykanin jednak tym razem miał ogromnego pecha.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

Media z całego świata obiegła informacja o poważnym wypadku Amadora. Zainteresowanie nie dziwi, bo do sieci trafiło zdjęcie roweru kostarykańskiego kolarza. Stan sprzętu Andreya jest przerażający.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To cud, że żyje

Catalunya Radio donosi, że Amador miał wypadek niedaleko swojego domu. 37-latek został potrącony przez ciężarówkę. Na ten moment tyle wiadomo, a wyjaśnieniem okoliczności wypadku zajmuje się katalońska policja.

Rower Kostarykanina jest doszczętnie zniszczony. Można zatem przypuszczać, że to nie była lekka stłuczka. W dodatku Andrey trafił do szpitala z licznymi obrażeniami. Najważniejsze jednak, że żyje, a jego stan jest stabilny.

Amador doznał kilku złamań. Z nieoficjalnych informacji wynika, że najbardziej ucierpiała jedna noga, w której złamał kość piszczelową oraz strzałkową, a także uszkodził stopę.

"Poza tym jego stan zdrowia nie jest poważny" - wyjaśnia Catalunya Radio.

Kolarz na razie przebywa w szpitalu. Wiadomo, że przeszedł jedną operację. Na dłuższy czas będzie musiał zapomnieć o jeździe na rowerze. W tej chwili nie podano do wiadomości publicznej, kto zawinił w całej sytuacji i co się stało z kierowcą ciężarówki.

Andrey Amador pochodzi z Kostaryki. To ten kraj trzykrotnie reprezentował podczas igrzysk olimpijskich. Od lat startuje w prestiżowych zawodach kolarskich na całym świecie. Ostatnio należał do amerykańskiego zespołu EF Education-Easy Post, ale nie znalazł się w jego składzie na słynny cykl Giro d'Italia.

37-latek ma w dorobku m.in. brązowy medal mistrzostw świata w jeździe drużynowej na czas. Zdarzało mu się wygrać etap w Giro d'Italia, czy Vuelta a Espana.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?