LAK| 

Poważne zarzuty wobec legendy polskiej piłki. Sprawa już w prokuratorze!

5

Szymon Jadczak na WP SportoweFakty ujawnił, że Jarosław Niezgody, były piłkarz Legii Warszawa, zgłosił sprawę do prokuratury w sprawie możliwego popełnienia przestępstwa przez Marka Citkę, legendę polskiej piłki. Sprawa jest już w toku.

Poważne zarzuty wobec legendy polskiej piłki. Sprawa już w prokuratorze!
Marek Citko

Poważne zarzuty wobec Marka Citki, legendy polskiej piłki i byłego menedżera Jarosława Niezgody. Dziennikarz Szymon Jadczak na WP SportoweFakty ujawnił, że Citko miał podrobić podpis Niezgody przy okazji jego transferu do amerykańskiego klubu Portland Timbers. Okazuje się, że sprawę miał być też zamieszany inny agent piłkarski współpracujący z legendą polskiej piłki nożnej.

Sfałszowany podpis

Kwestią sporną między stronami jest ogromna kwota prowizji za transfer Niezgody. Przypomnijmy, że napastnik trafił do ligi MLS z Legii za około 4 mln dolarów (suma może wzrosnąć po spełnieniu różnych bonusów). Citko uważa, że należy mu się prowizja w wysokości 700 tys. dolarów, mimo że strony rozstały się przed transferem do USA.

Niezgoda był bardzo niezadowolony z pracy byłego już agenta. Podobno Citko miał zataić przed nim część rozliczeń z Legią, a gdy napastnik przechodził zabieg ablacji serca, ten w ogóle się nim nie interesował, nie wypełniał obowiązków, do których zobowiązał się w kontrakcie.

Okazuje się, że sprawa jest wielowątkowa. Gdy Niezgoda i jego ludzie zbierali dokumenty do obrony przez pozwem Citki o prowizję, dostrzegli, że na jednym z pism widnieje jego podpis, chociaż on sam był pewny, że nigdy go na nim nie składał! Sprawa trafiła już do prokuratury.

Nie wiemy, kto podrobił ten dokument. Ustalenie tego to zadanie dla prokuratury. Ale korzyść z posługiwania się nim mógł odnieść pan Marek Citko, a samym sfałszowanym dokumentem posługiwał się jego współpracownik Mikołaj Gratkowski - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską radca prawny Tomasz Dauerman, pełnomocnik Jarosława Niezgody.

Marek Citko w rozmowie z Wirtualną Polską przyznał, że jest w sporze z Jarosławem Niezgodą, ale nie chciał potwierdzić kwoty sporu przed sądem. Stwierdził też, że nie ma nic wspólnego ze sfałszowaniem dokumentu

Zobacz także: Mateusz Borek po gali Gromda 5. "Wychodzisz z kina lub teatru mając w głowie ostatnią scenę"
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić