BOB| 

Stracił zegarek wart fortunę. Chwile grozy niedawnego rywala Hurkacza

6

Nawet w państwie milionerów nie można czuć się bezpiecznie, o czym przekonał się Sebastian Korda. Tenisista na środku ulicy musiał oddać luksusowy zegarek.

Stracił zegarek wart fortunę. Chwile grozy niedawnego rywala Hurkacza
Na zdjęciu: Hubert Hurkacz (z lewej) i Sebastian Korda (z prawej) (Getty Images)

Sebastian Korda pod koniec marca rywalizował z Hubertem Hurkaczem w turnieju ATP w Miami. Amerykanin wówczas przegrał po zaciętej walce 1:2. Niedługo później obaj zawodnicy przenieśli się do Monte Carlo, gdzie rywalizowali w kolejnych zawodach.

Amerykański tenisista znowu nie będzie miło wspominać swojego startu. Nie dość, że odpadł już w drugiej rundzie (przegrał 0:2 z Jannikiem Sinnerem), to jeszcze spotkało go bardzo przykre zdarzenie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Fani byli w szoku. Taki autem jeździ gwiazda sportu

Zmusili go do oddania zegarka

Chwile grozy wydarzyły się tuż przed turniejem w Monte Carlo, ale informacja o tym trafiła do mediów dopiero teraz. Korda trenował w miejscowości Roquebrune-Cap-Martin, leżącej na przedmieściach Monako. Po zajęciach na środku ulicy podeszło do niego dwóch mężczyzn.

Korda został zmuszony siłą do oddania swojego zegarka. Sportowiec został unieruchomiony i nie był w stanie się bronić. Po chwili złodzieje odjechali hulajnogami z bardzo cennym łupem.

Jak ustaliły media, 23-latek stracił zegarek marki Richard-Mille, czyli jednej z najbardziej luksusowych. Korda wycenił swoją stratę na aż 300 tysięcy euro. Sprawa została zgłoszona na policję, ale choć minęło już kilka dni, to nadal nie zidentyfikowano złodziejów.

Najważniejsze, że amerykańskiemu tenisiście nic się nie stało. Pozostał jednak strach. Korda przekonał się na własnej skórze, że nawet w miejscu, gdzie roi się od milionerów, nie można czuć się bezpiecznie i trzeba mieć oczy dookoła głowy.

W ostatnich latach sportowcy często są na celowniku złodziejów. Przestępcy nie tylko włamują się do ich domów, ale są na tyle zuchwali, że dopuszczają się napaści na środku ulicy.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić