Tak Agnieszka Radwańska spędziła poranek. Można się było tego spodziewać

3

W niedzielę rozpoczął się pierwszy w tym roku wielkoszlemowy turniej - Australian Open. Dla fanów tenisa to prawdziwe święto. Jak zatem mogła spędzić poranek Agnieszka Radwańska? Łatwo się domyślić.

Tak Agnieszka Radwańska spędziła poranek. Można się było tego spodziewać
Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska (WP, Krzysztof Porebski / www.fotoporebski.pl)

Australian Open to jeden z czterech turniejów wielkoszlemowych. Tradycyjnie rozgrywany jest w styczniu. W tym roku zainaugurowany został już w niedzielę, 14 stycznia. Tego dnia grała m.in. Magda Linette.

Polka rok temu dotarła do półfinału wielkoszlemowego turnieju w Melbourne, co było jej największym osiągnięciem w karierze. W tym sezonie ma już za sobą występ w Australian Open. Z powodu kontuzji musiała wycofać się ze spotkania z Karoliną Woźniacką.

W drugim secie, przy stanie 2:0 dla reprezentantki Danii, Polka skreczowała. To był zawód dla jej kibiców, którzy licznie oglądali spotkanie. Przed telewizorem zasiadła także Agnieszka Radwańska, co uwieczniła w mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: pokazała zdjęcia z plaży. Piękna tenisistka zachwyciła

Była polska tenisistka za czasów swojej kariery regularnie grała w Australian Open, gdzie dwukrotnie grała w półfinale. Teraz jest już po drugiej stronie tenisowego świata i kibicuje zawodnikom. W niedzielny poranek miała jednak rozdarte serce.

Powód? Karolina Woźniacka to jedna z jej najlepszych przyjaciółek. Z kolei Magda Linette to koleżanka z kadry, a w przeszłości jej trenerem był Dawid Celt, czyli prywatnie mąż byłej polskiej tenisistki.

Dalej w turnieju będzie grać Woźniacka, a Radwańska - jeśli tylko czas pozwoli - będzie najpewniej oglądać jej pojedynki przed ekranem telewizora. Mająca polskie korzenia Woźniacka wraca do tenisa po przerwie macierzyńskiej i nie ukrywa, że ma wysokie aspiracje.

- Nie chciałam w ten sposób awansować. Śledziłam, co rok temu w Australii robiła Magda. To moja dobra przyjaciółka. Mam nadzieję, że jej uraz nie jest poważny - mówiła po meczu Woźniacka.

Teraz reprezentująca Danię tenisistka może skupić się na przygotowaniach do kolejnego meczu. Jej rywalką będzie Maria Timofeeva.

Autor: ŁWI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić