Tragiczna śmierć młodego polskiego bramkarza. Zginął w wypadku
Dziś w nocy (20 listopada) w tragicznym wypadku zginął bramkarz Mewy Smykowo, Patryk Zalewski. Przedstawiciele B-klasowego zespołu pożegnali go wzruszającymi słowami. - Patryk był nie tylko wspaniałym sportowcem, ale także wyjątkowym człowiekiem, pełnym pasji i oddania - napisali w mediach społecznościowych.
Do tragicznego zdarzenia doszło dziś w nocy (20 listopada) ok. godziny 1:30 na ul. Pionierskiej w Ostródzie. Patrolujący okolice policjanci zauważyli samochód marki Chrysler Voyager, który uderzył w drzewo.
W samochodzie funkcjonariusze znaleźli dwie osoby. 25-letni kierowca auta zmarł na miejscu. Jego 19-letni brat trafił do szpitala z licznymi obrażeniami ciała. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jessica Mercedes mówi o stanie zdrowia brata i wspomina swój wypadek: "Wpadłam kiedyś pod auto. Miałam operację kręgosłupa"
Na miejscu pod nadzorem prokuratora czynności wykonywała grupa dochodzeniowo-śledcza. Teraz okoliczności zdarzenia będą ustalane w toku prowadzonego śledztwa - informują funkcjonariusze z Ostródy.
25-latek zginął w wypadku. To piłkarz B-klasowej drużyny
Wiadomo już, że ofiarą nieszczęśliwego zdarzenia jest Patryk Zalewski. To podstawowy bramkarz B-klasowego zespołu Mewa Smykowo. Przedstawiciele zespołu pożegnali swojego zawodnika wzruszającymi słowami w mediach społecznościowych.
Czytaj także: "Pajacu". Puściły mu hamulce, od razu chwycił za telefon
Jego śmierć to nie tylko ogromna strata dla naszej drużyny, ale także dla wszystkich, którzy mieli zaszczyt go poznać. Patryk był nie tylko wspaniałym sportowcem, ale także wyjątkowym człowiekiem, pełnym pasji i oddania - napisali przedstawiciele społeczności drużyny ze Smykowa (pow. ostródzki).
Przedstawiciele klubu dodali, że Patryka Zalewskiego "będzie bardzo brakować, ale jego pamięć na zawsze pozostanie w sercach". Młody zawodnik pochodził z Ostródy. Od dłuższego czasu grał dla drużyny Mewy. 7 kwietnia młody gracz obchodził 25. urodziny.
Wiadomo, że druga ofiara wypadku to Mateusz Zalewski , także piłkarz Mewy Smykowo. Klub potwierdził, że 19-latek przebywa nadal w szpitalu.