Tragiczna śmierć młodego piłkarza. Miał zaledwie 19 lat
19-letni piłkarz Luca Manolache zmarł po długich miesiącach walki z tajemniczą chorobą, która nieustannie odbierała mu siły. Jego niespodziewana śmierć wstrząsnęła zarówno jego rodziną, jak i całym środowiskiem sportowym, które pamiętać będzie go jako utalentowanego zawodnika.
Luca Manolache, młody piłkarz z Rumunii, zmarł w wyniku rzadkiej choroby, która doprowadziła do ciężkiej infekcji płuc. Jak podaje "The Sun Sport", autopsja wykazała również pęknięcie aorty, co spowodowało wewnętrzne krwawienie.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
W ostatnich chwilach życia Luca zadzwonił do swojej matki, wyrażając obawy o swoje zdrowie. - Mamo, mamo, nie mogę już tego znieść - powiedział. Wkrótce potem jego stan gwałtownie się pogorszył, a w karetce stracił wzrok. Niestety, jego matka nie zdążyła dotrzeć do szpitala na czas.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje dziennik "The Sun", Luca, były zawodnik FCSB i Dinamo, od sierpnia 2024 r. nie grał w żadnym meczu z powodu ciągłego zmęczenia, zawrotów głowy i dreszczy. Jego stan zdrowia pogarszał się, a lekarze podejrzewali silną infekcję, lecz testy nie wykazywały niczego niepokojącego.
Nie żyje młody piłkarz
Rodzina Luca, zrozpaczona jego nagłą śmiercią, próbowała wszystkiego, by pomóc synowi. Metaloglobus București, klub, w którym grał, wyraził głęboki żal po jego stracie. "Jego miłość do piłki nożnej i uśmiech przynosiły radość na boisku" - napisano w poście na Instagramie.
Ostatni raz Luca wystąpił na boisku 24 sierpnia 2024 r. w meczu przeciwko CS Afumati. Po tym spotkaniu skarżył się na zmęczenie, co skłoniło sztab techniczny do zalecenia dokładnych badań medycznych. Niestety, mimo starań, jego stan zdrowia nie uległ poprawie.
Jak informuje "The Sun", Klub Metaloglobus București złożył kondolencje rodzinie Luca, podkreślając, że cała społeczność klubu jest z nimi w tych trudnych chwilach. "Spoczywaj w pokoju, drogi 'Mano'. Szczerze współczujemy pogrążonej w żałobie rodzinie" - dodano w oświadczeniu.
Czytaj także: Nagły rozbłysk na niebie. "Niesie za sobą pewne ryzyko"