Wielkie kontrowersje na Fame MMA 18. "Boxdel" szczery do bólu
Z całą pewnością nie tak kibice i włodarze organizacji Fame MMA wyobrażali sobie zakończenie 18. edycji gali. W wywiadzie z Mateuszem Kaniowskim głos zabrał jeden z właścicieli federacji - Michał "Boxdel" Baron.
Gala Fame MMA 18 miała zakończyć się w sposób, jakiego jeszcze nie było. Zwieńczeniem miał być bowiem podwójny main event, w którym Amadeusz "Ferrari" Roślik najpierw zawalczy z Kacprem Błońskim, a kilka minut później z Marcinem Dubielem.
Możesz przeczytać także: 1,5 miliona bez wyjścia do klatki? Aż trudno w to uwierzyć
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Bale błyszczy w nowej dyscyplinie
Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Błoński postawił bardzo trudne warunki "Ferrariemu". Roślik co prawda wygrał na punkty, ale chyba nie spodziewał się, że będzie musiał spędzić w oktagonie pełne trzy rundy.
Po zakończeniu tego pojedynku fani długo czekali na rywalizację Roślika z Dubielem. Po ponad 20 minutach szefowie Fame MMA poinformowali jednak, że do tego starcia nie dojdzie, bo medycy nie dopuścili "Ferrariego" do walki. Stwierdzili u niego pęknięty oczodół, złamany nos oraz rozcięty łuk brwiowy. Na hali natychmiast rozległy się gwizdy.
Jestem trochę zrezygnowany w tym wszystkim. Okazało się, że Kacper był dużo cięższym oponentem, niż Amadeusz sobie wyobrażał. Jest mi mega smutno, bo chciałem, żeby ta gala miała mega fajne zakończenie - przyznał Michał "Boxdel" Baron w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim.
Możesz przeczytać również: Odrzuciła propozycję z "Playboya". Zdradziła dwa powody
Medycy mają swoje suwerenne decyzje. Niezastosowanie się do tych decyzji, gdyby Amadeuszowi coś stało się w tym oktagonie, sprawiłoby, że federacja musiałaby ponieść odpowiedzialność za wszelkie szkody związane z jego zdrowiem. Smutne zakończenie. Rozumiem wszystkie opinie i komentarze - dodał.
Na koniec "Boxdel" przeprosił kibiców w imieniu federacji. Sam doskonale rozumie, że takie zakończenie rzutuje na całą galę, która wcześniej dostarczyła kilku naprawdę emocjonujących pojedynków.