Wstawił zdjęcie i się zaczęło. "Czy ktoś widział gorszy tatuaż?"
O piłkarzu Jere Vrciciu zrobiło się głośno, ale nie z powodu spektakularnych występów na boisku, a teoretycznie niewinnego zdjęcia. Okazało się, że nastolatek dorobił się już dużego tatuażu na klatce piersiowej. Nie brakowało osób, którym estetyka tatuażu nie przypadła do gustu.
Jere Vrcić jest 19-letnim Chorwatem, który wchodzi do dorosłego futbolu w Hajduku Split. W mieście na wybrzeżu urodził się i jest wychowankiem miejscowego klubu. Już dwa sezony temu pomocnik debiutował w Hajduku.
Rozwój piłkarski Jerego Vrcicia może zatrzymać kontuzja, której leczenie wymagało zabiegu w szpitalu w Splicie. W nim mógł liczyć na odwiedziny dwóch innych młodych sportowców, którzy postanowili wesprzeć na duchu kontuzjowanego kompana.
I z tego spotkania powstało teoretycznie niewinne zdjęcie. Teoretycznie, ponieważ Jere Vrcić zapozował do niego bez koszulki i odsłonił duży tatuaż na klatce piersiowej. Nie wszystkim spodobała się estetyka tego tatuażu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem
Tatuaż przedstawia las iglasty, a także góry, w których grasują dwa wilki. Na górze są jeszcze dwie daty zapisane cyframi rzymskimi. Sportowiec zdecydował się ozdobić ciało w młodym wieku, a jak wyszło? Zdania się podzielone.
Cześć internautów była bardzo krytyczna wobec pracy na klatce piersiowej piłkarza. "Prawdopodobnie najgorszy tatuaż wszech czasów" - napisał nawet anglojęzyczny profil o chorwackim futbolu Everything About NHL.
O Jere Vrciciu zrobiło się głośno nie tylko w społeczności kibiców Hajduka. Być może nie chciał, ale narobił rabanu swoim tatuażem. Po wyleczeniu kontuzji i powrocie na boisko Chorwat spróbuje błysnąć umiejętnościami piłkarskimi.