VDB| 

Załamany "Don Diego" po skandalu na High League 3. Dosadne porównanie

8

Wydawało się, że walka Denisa Załęckiego z Mateuszem "Don Diego" Kubiszynem będzie hitem High League 3. Ostatecznie do starcia nie doszło. Wszystko przez bójki kiboli Lechii Gdańsk i Elany Toruń. Wielkiego zawodu nie ukrywał "Don Diego", który przychodząc na galę freak fightową, miał inne oczekiwania.

Załamany "Don Diego" po skandalu na High League 3. Dosadne porównanie
Mateusz "Don Diego" Kubiszyn (YouTube)

Atmosfera przed walką Denisa Załęckiego z Mateuszem Kubiszynem na High League 3 była bardzo napięta. O ile na samym początku widać było, że obaj mają do siebie szacunek, to z czasem konflikt narastał. Ostatecznie jednak wszyscy przeżyli wielki zawód, bo do pojedynku nie doszło.

"Don Diego" załamany brakiem walki

Galę High League 3 zakłóciły bójki kiboli Lechii Gdańsk i Elany Toruń. Wszystko za sprawą rywala Mateusza Kubiszyna, czyli Denisa Załęckiego. Należy on do grupy tzw. Elanowców, a ci mają otwarty konflikt z fanami Lechii Gdańsk. Przypomnijmy, że sobotnie wydarzenie zorganizowano w Trójmieście.

Na trybunach doszło do starcia obu ekip. Gdy sytuacja stawała się coraz bardziej niebezpieczna, najpierw zdecydowano o przeniesieniu budzącego największe emocje pojedynku na sam koniec gali. Później, rzekomo na prośbę policji, zrezygnowano z tego zestawienia. Po fakcie zirytowania brakiem długo wyczekiwanej walki nie krył sam Mateusz Kubiszyn.

Wszyscy sobie powalczyli. Inni zawodnicy zawalczyli, Denis zawalczył, kibice zawalczyli... tylko "Don Diego" sobie nie zawalczył. Czuję się, jakbym był na świętach w szkole, gdzie wszystkie dzieci dostają czekoladę, tylko nie ja. Dlaczego? O tak, po prostu - mówił "Don Diego" o swoich odczuciach w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim.
Jestem tak rozbity, że nawet nie wiem, co mam o tym myśleć. Jak przegrasz, to jesteś smutny. Jak wygrasz, to się cieszyć. Bywa różnie, ale są jakieś fakty. Tutaj nic nie było - dodał Kubiszyn.

Walka w innym terminie

Organizatorzy przekazali, że do walki Denisa Załęckiego z Mateuszem Kubiszynem niebawem dojdzie. W ciągu najbliższych dwóch tygodni mają się zmierzyć w zamkniętym miejscu, którego nie będą mogli zakłócić inni kibole. Wydarzenie ma być natomiast transmitowane, aby fani nie czuli się stratni. Na ten moment nie wiadomo, kiedy konkretnie miałaby odbyć się transmisja.

Zobacz także: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić