VDB| 

Znaleźli "szczękę" prezesa FEN. Nie zgadniesz, co miał na niej napisane

2

Walka Pawła Jóźwiaka z Michałem "Boxdelem" Baronem zapowiadana była na wielki hit gali Fame MMA 17. Ostatecznie skończyło się skandalem, a o tym co tam się wydarzyło ciągle się mówi. W programie "Oktagon Live" zdradzono tajemnicę "Prezesa FEN".

Znaleźli "szczękę" prezesa FEN. Nie zgadniesz, co miał na niej napisane
Znaleźli ochraniacz na szczękę Prezesa FEN (YouTube)

Gala Fame MMA 17 otworzyła freakowe zmagania w 2023 roku. Na karcie walk nie brakowało wielkich pojedynków, jednak jedną z walk, która budziła największe emocje był pojedynek włodarzy dwóch konkurencyjnych federacji. Mowa o starciu Michała "Boxdela" Barona (jeden z szefów Fame MMA) oraz Pawła Jóźwiaka (jeden z szefów FEN oraz Prime Show MMA).

Z dużej chmury mały deszcz

Przed walką "Boxdela" z "Prezesem FEN" było wiele emocji. Nie brakowało wyzwisk, zakładów o ogromne pieniądze czy też nieczystych zagrań. Właśnie za takie nieprzepisowe uderzenie karę finansową otrzymał Michał Baron.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę

Ostatecznie okazało się, że najwięcej działo się przed samą walką. Sam pojedynek był jednym z najgorszych na całej gali. Natomiast sam werdykt też okazał się być zaskakujący, ponieważ Paweł Jóźwiak po prostu się poddał. Chociaż jeszcze kilka dni po walce podtrzymywał, iż został oszukany.

Zdradzili tajemnicę "Prezesa FEN"

Praktycznie każdego dnia pojawiają się nowe fakty na temat tej walki. Ciekawą tajemnicę zdradzono podczas programu "Oktagon Live" na Kanale Sportowym. Prowadzący Maciej Turski był również jednym z komentatorów Fame MMA 17 i pochwalił się, co znalazł w klatce rzymskiej po ostatniej walce wieczoru.

Okazało się, że na macie był ochraniacz na szczękę Pawła Jóźwiaka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale dziennikarza zaintrygował napis, który na nim zamieszczono. Specjalnie z tej okazji zorganizowano nawet specjalny konkurs, w którym głosować mogli fani oglądający program na żywo. Ostatecznie tylko jeden z kibiców MMA zgadł, co tam było napisane.

"Kocur" - taki napis na ochraniaczu na szczękę miał Paweł Jóźwiak.

To kolejny raz, kiedy Paweł Jóźwiak pokazał, że niezwykle wierzy w swoje umiejętności. Ten napis w sportach walki to symbol kogoś, kto jest na ponad przeciętnym poziomie. Jednak jak się okazało, sama wiara w siebie to nie wszystko, bowiem klatka to brutalnie zweryfikowała.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić