Czescy wolontariusze z organizacji "Dárek pro Putina" ("Prezent dla Putina") zbierają środki, by zakupić śmigłowiec wielozadaniowy Sikorsky UH-60 Black Hawk dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Maszyna jest używana, ale nadaje się idealnie do walki na froncie i ma obecnie prywatnego właściciela. Kosztuje bagatela 4,5 mln dolarów i nosi dumne imię Čestmír.
Sieć obiegło nagranie z wojskowego pokazu w Bemowie Piskim, na którym widać śmigłowce Black Hawk przelatujące niebezpiecznie nisko nad zgromadzoną publicznością. Wojskowi, którym pokazaliśmy klip, nie kryją oburzenia. - To jest namiastka tupolewizmu - mówi o2.pl były rzecznik Sił Powietrznych płk Artur Goławski.
Choć dziennikarze programów informacyjnych zobowiązani są do przekazywania wieści bez emocjonalnego zabarwienia, niekiedy nie jest to możliwe. Mateusz Walczak z TVN24 wymownie zareagował na tłumaczenia premiera.
Amerykański śmigłowiec wojskowy Black Hawk wylądował w czwartek na jednej z ulic w centrum stolicy Rumunii, Bukaresztu. Maszyna zniszczyła dwie latarnie, wstrzymano także ruch uliczny. W mediach pojawiły się nagrania ze zdarzenia.
W sobotę wieczorem w Radomiu miała miejsce wyjątkowa akcja ratunkowa. Na stadionie sportowym wylądował policyjny helikopter Black Hawk, który miał przetransportować ciężko chorą pacjentkę. <br /> <br />