27-letnia Anastazja została zamordowana w czerwcu 2023 r. na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z lokalnych hoteli. Nagle zaginęła, a jej ciało zostało odnalezione po tygodniu w rejonie jeziora Alikes. Po ponad pół roku odkryto nowy dowód w tej sprawie. Zdumienia nie kryje ojciec zamordowanej Anastazji.
Ta tragedia wstrząsnęła nie tylko Polską, ale i zagranicą. 27-letnia Anastazja z Wrocławia (woj. dolnośląskie) została brutalnie zamordowana na greckiej wyspie Kos. O zbrodnię podejrzany jest 32-letni Banglijczyk. Teraz rodzina młodej kobiety wystosowała poruszającą prośbę do internautów. Każdy może pomóc.
Anastazja Rubińska została brutalnie zamordowana w Grecji, a lokalne służby wciąż pracują nad sprawą i szukają osób, które mogły być zamieszane w zbrodnię. Rodzina z kolei czeka na szansę, by wyprawić 27-latce pogrzeb. Jak ustalił "Super Express", ciało zamordowanej dziewczyny trafi do Polski zabalsamowane lub skremowane. Trumny nie będzie można otworzyć.
Zarówno Polacy, jak i Grecy mieszkający na wyspie Kos są wstrząśnięci tym, w jakich okolicznościach zginęła 27-letnia Anastazja z Wrocławia. Nad sprawą pracuje wielu greckich i polskich funkcjonariuszy. W śledztwo zaangażowany jest też Krzysztof Rutkowski. W poniedziałek (26.06.2023) zostanie on przesłuchany we wrocławskiej prokuraturze.
Sprawa morderstwa 27-letniej Anastazji na wyspie Kos od kilku dni nie schodzi z pierwszych stron gazet. Teraz świat obiegła informacja, że prawnik 32-letniego Banglijczyka, Zafeiris Drosos, niespodziewanie zrezygnował z prowadzenia jego sprawy. Adwokat wydał oświadczenie.
Jedna z pasażerek samolotu, który leciał do Wielkiej Brytanii nie zastosowała się do zaleceń personelu pokładowego. Kobieta stanowczo odmówiła zapięcia pasów bezpieczeństwa swojemu dziecku. W związku z zaistniałą sytuacją pilot zmuszony był do przerwania manewru podchodzenia do lądowania i krążył nad lotniskiem, dopóki kobieta nie wykonała polecenia załogi. Brytyjka została wyprowadzona z samolotu przez policję.
Policja i prokuratura czekają na wyniki badań histologicznych i toksykologicznych zamordowanej w Grecji Polki. Według raportu koronera miała ona zostać uduszona. Nic więcej nie wiadomo. Jeśli śledczy do środy nie znajdą twardych dowodów na winę 32-latka z Bangladeszu, mężczyzna wyjdzie na wolność.
27-letnia Anastazja została brutalnie zamordowana i porzucona w krzakach na Kos w Grecji. Teraz z "Gazetą Wrocławską" rozmawiała jedna z Polek, mieszkająca na wyspie. Kobieta brała udział w poszukiwaniach wrocławianki
W mediach od kilku dni przewija się jeden temat - zaginięcie, a później, jak się okazało, zabójstwo 27-letniej Anastazji, która pracowała na greckiej wyspie Kos. Sprawę skomentowała paulina Młynarska. Zwróciła uwagę na trzy ważne kwestie.
"Recepcjonistka nie wiedziała, czym jest defibrylator, a sanitariusz nie potrafił udzielić pierwszej pomocy" - mówi wczasowicz z wyspy Kos. Jego zdaniem chaos i niekompetencja obsługi hotelowej mogły doprowadzić do śmierci małego Theo.
5-letni chłopiec z południowej Walii zmarł podczas rodzinnych wakacji na greckiej wyspie Kos. Ciało dziecka znaleziono w hotelowym basenie.
Słynny Grecki "piekarz z Kos" miał 77 lat. Zmarł w niedzielę. W Europie był symbolem bezinteresownej pomocy.