Ukraińskie wojsko dysponuje nie tylko sprzętem, który pozostał w kraju po czasach ZSRR i dominacji Moskwy czy tym, który w ostatnim czasie przekazały jej kraje NATO. Inżynierowie w Kijowie zbudowali potężny system MLRS, który przed rokiem trafił na pole walki. "Burewij" owiany jest legendą, a dla Rosjan to prawdziwy postrach.
Do niewyjaśnionej tragedii doszło w piątek w Tajlandii. Turysta z Rosji wspiął się wieczorem na dach świątyni w mieście Phuket i nie chciał za nic w świecie zejść. Do akcji wkroczyły służby, które obawiały się, że może popełnić samobójstwo. Po szarpaninie Rosjanin skoczył i zmarł od odniesionych obrażeń w szpitalu.
Gdzie znajdują się obecnie żołnierze Grupy Wagnera, którzy po nieudanym puczu Jewgienija Prigożyna mieli opuścić Rosję pod koniec czerwca? Tego do końca nie wiadomo, choć mówi się w Moskwie, że mają "wakacje". Wydaje się jednak, że to tylko zasłona dymna, a najemnicy szykują jakąś niespodziankę.
Wojna w Ukrainie trwa już pięćset dni, a obie strony twardo walczą o swoje. Ukraińcy nacierają, Rosjanie bronią się i starają przetrwać na polu walki. Tak jak jeden z żołnierzy, który widząc nad polem walki drona, po prostu się poddał. Maszyna zaprowadziła go do okopu, gdzie został pojmany przez Siły Zbrojne Ukrainy.
W internecie pojawił się apel, jaki do Władimira Putina nagrała rodzina zabitego w trakcie puczu Jewgienija Prigożyna mieszkańca Rostowa. Żona i matka zmarłego błagają o pomoc prezydenta Rosji, bo jedyny żywiciel rodziny został zabity przez rosyjskie wojsko. "Czy jesteśmy gorsi od innych?" - pytają rozpaczliwymi głosami kobiety.
W mediach społecznościowych pojawiło się kolejne nagranie rosyjskich żołnierzy. Mężczyźni przyznają na nim, że są traktowani jak "mięso armatnie". Przekazali także, że ich dowódcy im grożą. Mało tego apelują o przewiezienie ich terytorium Federacji Rosyjskiej.
Od jakiegoś czasu w sieci pojawiają się nagrania, na których widzimy rosyjskich żołnierzy uskarżających się na warunki w armii. Teraz pojawiło się wideo, z którego dowiadujemy się, że najeźdźcy od pół roku nie dostają wynagrodzenia, stracili ponad połowę batalionu i zmuszani są do powrotu na front bez odpowiedniego sprzętu.
Prawosławny ksiądz chciał "rzucić klątwę" na kolumnę samochodów wiozących Wołodymyra Zełenskiego przy okazji wizyty prezydenta Ukrainy w Sofii. Powstrzymali go policjanci. Nagranie z incydentu krąży w sieci.
Jak wygląda rosyjskie wojsko od środka? Schwytani przez Ukraińców żołnierze opowiedzieli o tym, co dzieje się za linią frontu i jak oficerowie traktują szeregowych członków armii. Są zdemoralizowani, piją i ćpają, a życie własnych żołnierzy nic dla nich nie znaczy. I mają już serdecznie dość tej wojny.
Ukraińscy jeńcy zostali przekazani przez Rosjan po ponad roku niewoli. 45 osób wymieniono na jeńców rosyjskich, by mogli wrócić do ojczyzny. Agresor nie traktował ich dobrze, co widać po sylwetkach uwolnionych mężczyzn. Aż strach pomyśleć, w jakich warunkach ich przetrzymywano. Wyglądają jakby spędzili rok w obozie koncentracyjnym.
Alaksandr Łukaszenka skomentował dla BBC sytuację na Białorusi i przyznał, że Rosja i Białoruś z pewnością nie wyszły zwycięsko z puczu, który przeprowadzić chciał Jewgienij Prigożyn. Jak dodał, posiada głowice jądrowe z Rosji oraz nie zawaha się ich użyć w razie konieczności. Do tego w kuriozalny sposób powołał się na przykład Ukrainy.
Wciąż trwa liczenie ofiar po nocnym ataku rakietowym na Lwów. Zginęły w nim przynajmniej cztery osoby, w tym Anastazja Seniw i jej matka. Młoda Ukrainka była mocno związana z Polską i Wrocławiem. Udzielała się jako wolontariuszka działającej w polskim mieście Fundacji im. św. Jadwigi.
Wiaczesław Zarutski, czyli Rosjanin, który rok temu przeprowadził się do Polski, zapytał swoich rodaków o zbrodnię katyńską. Zdecydowana większość Rosjan kompletnie nic nie wiedziała na ten temat.
Grupa Wagnera była olbrzymim wsparciem dla wojsk Władimira Putina w trakcie w wojny w Ukrainie. Teraz jednak gdy brakuje cennego wsparcia, armia rosyjska wpadła na nowy pomysł. Chodzi o bojowników Ramzana Kadyrowa.
Teraz niektórzy z nich protestują. Członkowie armii Putina apelują do szefa resortu obrony - Siergieja Szojgu o realizację obietnic i skarżą się na kadyrowców.
Rosyjski generał Siergiej Surowikin, nazywany "generałem Armagedonem", po raz ostatni widziany był 24 czerwca, gdy wagnerowcy maszerowali na Moskwę. Potem zniknął i do dzisiaj nie wiadomo, co właściwie się z nim stało. Agencja Bloomberg przekazała nowe informacje w tej sprawie.
Ukraińskie wojsko straciło pierwszą samobieżną armatohaubicę AS-90 w trakcie wojny z Rosją. Wróg ostrzelał stanowisko Sił Zbrojnych Ukrainy tak skutecznie, że z maszyny niemal nic nie zostało, jakby potężna broń "wyparowała" w mgnieniu oka. Ofensywa idzie naprzód, ale Ukraina płaci za nią swoją cenę.
Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się materiałem wideo z pola walki, na którym uwieczniono zniszczenie rosyjskich samobieżnych wyrzutni pocisków BM-21 Grad. Wszystko miało miejsce w okolicach Bachmutu, a jak przekazali Ukraińcy, w wyniku ataku "cały sprzęt i personel wroga zostały zniszczone".