Biedronki oddalone od siebie nawet o parę kilometrów mogą znacznie różnić się proponowanymi cenami. Błąd czy celowe działanie, a jeśli celowe - czy legalne? Biedronka odniosła się już do tej interesującej sprawy.
Różnice w cenie produktu wystawionego na półce a tej pokazującej się w kasie nie są wcale czymś niespotykanym. Jakie w takiej sytuacji masz prawa jako klient i co możesz zrobić?
Wyższe ceny żywności? Kanadyjczycy nie mają wątpliwości. O drastyczne wzrosty cen podstawowych produktów spożywczych obwiniają supermarkety. I wytykają korporacjom, że te dostatecznie wzbogaciły się podczas pandemii. Teraz firmy gęsto tłumaczą się w mediach społecznościowych.
We Włoszech przeprowadzona została specjalna kontrola w kilkuset supermarketach, znaleziono ślady koronawirusa. Niestety doszukano się naruszenia przepisów antypandemicznych.
Przybywa supermarketów, które stają się "placówkami pocztowymi". Dzięki temu mogą legalnie przyjmować klientów również w niehandlowe niedziele. Związkowcy z NSZZ "Solidarność" zapowiadają, że przyjrzą się temu procederowi i poprawią dziurawą ustawę, która pozwala omijać prawo.
Przedstawiciele biznesu apelują do rządu o zawieszenie zakazu handlu w niedzielę do końca tego roku. Weto w tym temacie składają związki zawodowe. Ale nie wszystkie.