aktualizacja 

Ekspert o śmierci załogi Titana. "Jak w horrorze"

98

Implozja łodzi podwodnej Titan spowodowała śmierć całej załogi. Od tygodni eksperci zastanawiają się, jaki był przebieg katastrofy i czy można było jej uniknąć. Wśród nich znajduje się hiszpański ekspert ds. okrętów podwodnych, José Luis Martin. Jak mówi - załoga Titana na kilkadziesiąt sekund przed implozją zdawała sobie sprawę z tego, co ją czeka.

Ekspert o śmierci załogi Titana. "Jak w horrorze"
Załoga Titana na minutę przed tragedią zdała sobie sprawę z tego, jaki czeka ją los (Wikimedia Commons)

Łódź podwodna Titan uległa implozji w połowie czerwca. Jak wylicza hiszpański ekspert ds. okrętów podwodnych, José Luis Martin, załoga zdawała sobie sprawę z tego, co ich czeka na od 48 do nawet 71 sekund przed tragedią.

Łódź nagle zmieniła pozycję

Jak tłumaczył ekspert, łódź opadała płynnie w płaszczyźnie poziomej. Jednak na wysokości 1700 metrów doszło do awarii elektrycznej. To było przyczyną utraty mocy silnika i komunikacji.

Titan zmienił pozycję i spadał pionowo jak strzała. Pasażerowie byli jeden na drugim. Wyobraźcie sobie strach i agonię. To musiało być jak w horrorze - stwierdził ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Załodze "kończy się tlen". Złe wieści z poszukiwań łodzi podwodnej Titan

Podczas zanurzania się w głębiach oceanu w kadłubie łodzi nastąpił nagły wzrost ciśnienia, a to doprowadziło do "ściśnięcia kontenera". To był moment, w którym załoga musiała sobie zdać sprawę z tragicznej sytuacji, w jakiej się znalazła. Trwało to kilkadziesiąt sekund. Wówczas nastąpiła implozja, w wyniku której cała załoga poniosła natychmiastową śmierć.

Kolejna nieudana ekspedycja do Titanica

Szczątki Titana znaleziono 23 czerwca - w pięć dni po tym, jak urwał się kontakt z załogą. Części łodzi z początku znaleziono zaledwie 500 metrów od dziobu Titanica, do którego miał dotrzeć Titan z załogą.

Zginęli wszyscy pasażerowie - brytyjski biznesmen i odkrywca Hamish Harding, brytyjsko-pakistański miliarder Shahzada Dawood z 19-letnim synem, francuski podróżnik Paul-Henri Nargeolet oraz Stockton Rush, dyrektor i założyciel OceanGate.

To właśnie OceanGate prowadziła wyprawy do wraku Titanica. Jednak jak wykazali dziennikarze - do tej pory zaledwie 14 proc. z nich zakończyło się sukcesem. Po tragedii Titana OceanGate zawiesił wszystkie swoje operacje poszukiwawcze i komercyjne.

Dziennikarze odkryli jeszcze więcej niepokojących informacji - uczestnicy, którzy brali udział w ekspedycjach, podpisywali dokument którym zrzekali się wszelkich roszczeń w przypadku problemów podczas podróży. Do tego OceanGate do konstruowania swoich łodzi miała zatrudniać studentów i nastolatków.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić