Chciała zrobić selfie. Na oczach męża spadła z 20-metrowego klifu

Koszmarny wypadek w USA. Turystka spadła na oczach męża ze skalistego klifu. Choć do kobiety pomoc dotarła bardzo szybko, niestety nie udało jej się uratować. Wszystko opisał jej wstrząśnięty partner w mediach społecznościowych.

Minnewaska State Park Preserve słynie z malowniczych szlakówMinnewaska State Park Preserve słynie z malowniczych szlaków
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac.  IKO

Do tragicznego wypadku doszło na terenie parku stanowego Minnewaska w USA. Para turystów chciała zrobić zdjęcie na skalistym klifie, gdy kobieta straciła równowagę i spadła z 20 m.

Tragiczny wypadek na klifie w USA podczas robienia selfie

O koszmarnym wydarzeniu poinformował w mediach społecznościowych mąż turystki Rauf Said. Pod jego wpisem znajdują się setki komentarzy. Jak sam przyznał, dostał też ogromną liczbę wiadomości prywatnych, więc zdecydował się szczegółowo opisać, jak wyglądały ostatnie chwile jego ukochanej.

"Zaraz po tym, jak Ais spadła z klifu, rzuciłem się do przodu, poślizgnąłem się, ale nie spadłem. Z całych sił wołałem o pomoc, a trzy siostry, które usłyszały mój krzyk, przybiegły do mnie wraz z ojcem i ciotką" - opisuje Rauf.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Polka na Sycylii zdradza, ile wydaje się na życie na włoskiej wyspie

Wykrzyknął, że jego żona spadła, a przypadkowo spotkane turystki bez wahania zbiegły po trudnym terenie i dotarły do niej.

"Ja wciąż byłem na szczycie klifu i korzystałem z aparatu w telefonie, aby powiększyć widok. Kiedy do niej dotarły, powiedziały mi, że wciąż oddycha. Dały jej swoje kurtki, żeby było jej ciepło. Następnie przybyła ekipa ratunkowa i poproszono mnie o trzymanie się z daleka. Nie pozwolili mi zbliżyć się do miejsca zdarzenia. Zajęło to prawie trzy godziny, zanim zabrali żonę do karetki" - opisuje Rauf.

Sanitariusze poinformowali go, że niestety żona już nie oddycha. Wszyscy pojechali do najbliższego szpitala, gdzie potwierdzono, że turystka nie przeżyła upadku. Mężczyzna dziękuje w poście trzem siostrom, które zapewniły pomoc jego żonie w ostatnich chwilach.

"Siostry przekazały mi, że Ais powiedziała im, jak ma na imię, że ma dwa psy i bardzo chce napić się słodkiej herbaty. To samo powiedział mi jeden z ratowników, który z nią był. I wielokrotnie im dziękowała. Nawet w takiej chwili wciąż myślała o tym, by upewnić się, że ludzie wokół niej są doceniani. Jeszcze raz dziękuję siostrom za to, że były przy mojej żonie w jej ostatnich chwilach życia" - napisał Rauf.

Dodał też, że nigdy nie zapomni dramatycznego wyrazu twarzy, który miała jego żona w momencie upadku z klifu.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady