Chińczyk w Tatrach. Byli w szoku, gdy zobaczyli, co robi

O niebywałym szczęściu może mówić turysta z Chin, który pomylił trasę na Morskie Oko. Zamiast spokojnie przespacerować się nad jezioro, mężczyzna zboczył z drogi i zaczął wędrować szlakiem na Orlą Perć. Chińczykowi pomogli wędrowcy, którzy szli najtrudniejszą drogą w polskich Tatrach.

Zdjęcie z postu udostępnionego na facebookowym profilu "Tatromaniak", w którym autor opisał spotkanie z obcokrajowcem na Orlej Perci - bardzo niebezpiecznym górskim szlaku w Tatrach.Zdjęcie z postu udostępnionego na facebookowym profilu "Tatromaniak", w którym autor opisał spotkanie z obcokrajowcem na Orlej Perci - bardzo niebezpiecznym górskim szlaku w Tatrach.
Źródło zdjęć: © Facebook, Tatromaniak
Marcin Lewicki

Jak doszło do tej niebywałej pomyłki? Wszystko przez... Google Maps. Turysta z Chin ustawił nawigację prowadzącą do Morskiego Oka. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że system wybrał drogę przez... szlak na Orlą Perć.

Mężczyzna miał na sobie plecak, trampki i był bardzo zdezorientowany. Wspinał się praktycznie poza szlakiem, po stromych, skalnych ścianach. Chińczykowi pomogli będący na miejscu turyści.

Szliśmy razem z mężczyzną, aby pokazać jak ma iść i jakiego szlaku się trzymać. Niestety, gdy tylko zobaczył łańcuchy czy drabinkę na Koziej Przełęczy, stał jak zamurowany i nie chciał dalej iść. Dosyć długo musiał się przełamywać, na początku do łańcuchów, a później do drabinki - świadka zdarzenia cytuje serwis Tatromaniak.pl.

Utrudniona komunikacja i strach w oczach turysty

Komunikacja z zagranicznym turystą była o tyle utrudniona, że nie znał on języka polskiego, a po angielsku mówił bardzo słabo. Nie wiadomo, jakie są dalsze losy chińskiego turysty, ale cała sytuacja skończyła się najpewniej bez żadnych, przykrych konsekwencji.

Obywatel Chin miał jednak bardzo dużo szczęścia. Gdyby nie pomoc turystów, mógłby nawet zginąć. Orla Perć nie wybacza błędów, a ewentualne poślizgnięcie na płaskiej ścianie skalnej mogłoby skończyć się upadkiem z bardzo dużej wysokości.

Przykład Chińczyka jest także dowodem na to, że (szczególnie w górach) nie warto ufać systemom nawigacji, a zdecydowanie lepiej podążać za zdrowym rozsądkiem oraz posługując się standardową, tradycyjną mapą w papierowej formie.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany