Najczęściej lądują w koszu. Na opuchliznę nie ma nic lepszego
Ogonki czereśni, które zwykle lądują w koszu na śmieci, zawierają mnóstwo ważnych składników odżywczych, a odpowiednio przyrządzone doskonale smakują. Świetnie sprawdzą się również w sypialni.
Dlaczego warto nie wyrzucać ogonków z czereśni?
Czereśnie jedzone są na surowo, używane są do wypieków, dżemów i koktajli. W większości przepisów nie ma jednak słowa o tym, że można również wykorzystać ich ogonki. Jak? Spieszymy z odpowiedzią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lubisz czereśnie? Nie wyrzucaj ogonków
Napar z ogonków czereśni
Ogonki czereśni są doskonałym źródłem przeciwutleniaczy, które działają przeciwzapalnie i przeciwnowotworowo, zwalczają wolne rodniki i spowalniają procesy starzenia. Zawierają też potas, który reguluje gospodarkę wodno-elektrolitową i niweluje obrzęki.
Warto więc to wykorzystać i przygotować z nich zdrowy napar. Wystarczy zebrać szklankę ogonków, zalać je dwoma szklankami wrzącej wody i odstawić na około 15 minut. Napar warto przelać do słoika (po odfiltrowaniu ogonków) i przechowywać w lodówce — zachowa swoje właściwości przez ok. 3 dni.
Taki domowy napój ma charakterystyczny, uwielbiany przez niektórych smak i oferuje całą masę korzyści zdrowotnych – poza wyżej wymienionymi ogonki z czereśni są również źródłem manganu, potasu, miedzi oraz witamin A, B2 i C.
Dodatkowy smak
Kolejne zastosowanie ogonków czereśni to wykorzystanie ich jako dodatku smakowego do herbaty czy domowych nalewek. Ogonki nadadzą napojom delikatnego, lekko owocowego posmaku.
Zapachowe saszetki
Ogonki od czereśni mogą być również wykorzystane do tworzenia domowych saszetek zapachowych, które nadadzą lekkiego, naturalnego, owocowego zapachu wnętrzu bieliźniarki lub szafy. Wystarczy wysuszyć ogonki przy pomocy suszarki do owoców lub najzwyczajniej — na słońcu. Suszenie może potrwać nawet do kilku dni, a w trakcie całego procesu warto pamiętać o przewracaniu ogonków, by wyschły równomiernie.
Wysuszone ogonki należy włożyć do bawełnianego woreczka, pozostawiając w nim nieco przestrzeni, dzięki której aromaty będą miały szansę się z niego wydobywać.
