Baza wojskowa Rosji w Afryce. Już jest, ale dla świata jej nie ma

53

Centrum szkoleniowe dla żołnierzy powstało w Republice Środkowoafrykańskiej. I choć władze zapewniają, że to jeszcze nie rosyjska baza, mieszkańcy kraju wiedzą swoje.

Baza wojskowa Rosji w Afryce. Już jest, ale dla świata jej nie ma
(PAP/EPA, ALEXEI DRUZHININ/SPUTNIK/KREMLIN POOL)

Nie można tego uznać jeszcze za bazę Rosjan, ale ludzie postrzegają ją w ten sposób - powiedziała minister obrony Republiki Środkowoafrykańskiej, Marie-Noelle Koyara.

Kolejne wojskowe instalacje Rosjan są tylko kwestią czasu. Pani minister przyznaje w rozmowie ze Sputnikiem, że jej kraj podpisał umowę z władzami w Moskwie, która daje prawo do budowy rosyjskiej bazy w Afryce.

Takiej możliwości nie wyklucza porozumienie ramowe, które już zostało zawarte między naszymi krajami. Jeśli prezydenci, jako najwyżsi dowódcy, podejmą decyzję o rozmieszczeniu żołnierzy, to my - jako ministrowie - będziemy ją realizować - dodała Koyara.

Niedawno Rosjanie ogłosili budowę bazy lotniczej w Wenezueli. Dostali zgodę na swoje instalacje wojskowe na wyspie La Orchila. Leży ona na Morzu Karaibskim, około 2,2 tysiąca kilometrów od Key West na Florydzie. Bliżej jest stąd do bazy Amerykanów Guantanamo na Kubie - około 1,5 tysiąca kilometrów. Dla bombowców strategicznych przeznaczonych do przenoszenia broni jądrowej to niewielkie odległości. A właśnie Tu-160 mają być na wyposażeniu bazy na wyspie La Orchila.

USA ostro zaprotestowały przeciw obecności Rosjan w Ameryce Południowej.

Rosjanie i Wenezuelczycy powinni przejrzeć na oczy. Dwa skorumpowane rządy marnujące publiczne środki i ograniczające wolność, podczas gdy obywatele cierpią - napisał Mike Pompeo, szef amerykańskiej dyplomacji na Twitterze.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić