Aleksander Sławiński| 
aktualizacja 

Co robić z dziećmi w domu? Ciekawe i rozwijające gry planszowe

6

Choć za oknem coraz cieplejsza pogoda, to w dobie koronawirusa rozsądek nakazuje, aby zostać w domu. Szczególnie może to doskwierać najmłodszym, którzy zamiast bawić się na podwórku, czy spotykać z kolegami ze szkoły, muszą siedzieć w domu. Dobrym lekiem na nudę mogą być gry planszowe, których na rynku jest bardzo wiele. Tekst powstał w ramach akcji #Zostań w domu z o2.

Co robić z dziećmi w domu? Ciekawe i rozwijające gry planszowe
(Getty Images, Andrea Colarieti)

Niektórzy rodzice chcąc zająć czymś dzieci, po prostu włączają im telewizor czy pozwalają przez wiele godzin grać na komputerze czy telefonie. Jest jednak wiele bardziej rozwijających i ciekawszych form rozrywki. Na przykład gry planszowe. Oto wybór kilku najciekawszych propozycji.

Scrabble

Zaczynamy od klasyka, czyli gry w układanie słów z wylosowanych płytek z literkami. Zadaniem każdego z graczy jest ułożenie największej liczby jak najdłuższych słów, dokładając płytki do już położonych na planszy. Litery, w zależności od tego, jak często występują w języku polskim, są inaczej punktowane. Na planszy znajdują się też pola, które mnożą liczbę zebranych punktów.

Scrabble to jedna z najpopularniejszych gier na świecie. Od jej powstania sprzedano już co najmniej 150 milionów egzemplarzy. Poszerza zakres słownictwa i umiejętność szybkiego przypominania sobie słów. Scrabble przydają się też w nauce angielskiego - w polskich sklepach dostępna jest anglojęzyczna wersja. Odmianą gry, która wyklucza element losowości jest "belgijka", gdzie każdy gracz posiada dokładnie ten sam zestaw liter.

Super Farmer

Polska gra w hodowlę zwierząt, w której o wygranej decyduje szczęście, ale też umiejętność myślenia ekonomicznego i planowego. Celem graczy jest zgromadzenie co najmniej jednej sztuki każdego z pięciu zwierząt: królika, owcy, świni, krowy oraz konia. Każde kolejne można zdobyć, albo losując je przy pomocy dwóch kości, albo wymieniając za mniejsze, ale częściej pojawiające się na ściankach (najmniejszy oczywiście jest królik). Sprawia to, że kupienie konia jest nie lada wyzwaniem. Zwłaszcza, że wokół grasują wilk oraz lis, przed którymi mogą bronić nas nasze psy...

W grze trzeba sporo kombinować, jednak zasady są proste i do zrozumienia nawet dla małych dzieci. W dodatku uczą zdolności liczenia - przy przeliczaniu np. królików na świnię trzeba wykonać w głowie kilka rachunków. Dla niektórtch wadą gry będzie jej losowość. Będąc już o krok od sukcesu, trzeba nieraz zaczynać od samego początku. Dlatego w przypadku mniejszych dzieci można nieco zmodyfikować zasady np. grając bez wilka, który "zjada" duże zwierzęta z naszej hodowli.

Możemy również dodać do gry małą lekcję historii. Pierwsza jej wersja została bowiem stworzona w okupowanej Warszawie przez słynnego matematyka, Karola Borsuka, który w ten sposób próbował zarobić na życie. Drugowojenna wersja, pod oryginalnym tytułem "hodowla zwierzątek" i z obrazkami jego żony, Zofii, została wydana przez Muzeum Powstania Warszawskiego i jest dostępna internecie.

Odkrycia

Gra, która oprócz zabawy uczy też dzieci nazywania swych emocji i poznawania siebie. Często wykorzystywana przez psychologów i terapeutów, bardzo dobrze sprawdza się też w domu. Uczestnicy, chodząc po planszy, biorą udział w egzotycznej "wyprawie". W jej czasie natrafiają na pola, na których znajdują się pytania na temat ich odczuć i myśli, na przykład "jaka jest najgorsza rzecz, którą rodzic może zrobić dziecku", albo "z jakiego prezentu byś najbardziej się ucieszył?". Celem nie jest więc tylko zwycięstwo, ale i udzielenie szczerych odpowiedzi

Oprócz tego dołączone do niej jest 30 kart przedstawiających różne scenki. Stając na takim polu, uczestnik musi opowiedzieć, co dzieje się na ilustracji. Do gry dołączona jest kilkustronicowa instrukcja, mówiąca dorosłemu jak prawidłowo przeprowadzić grę z dzieckiem. Pozwala ona nie tylko lepiej poznać dziecko, ale i często i samego siebie.

Zobacz także: Dr Poziomka, czyli Joanna Sawicka-Metkowska o chorobach dzieci w czasie epidemii

Dixit

Gra, która wymaga mnóstwa wyobraźni i bliskich znajomości między uczestnikami. Celem dojście pionkiem do mety, jednak odbywa się to nie przez rzut kością, a umiejętność nadawania dobrych tytułów kartom z fantazyjnymi ilustracjami.

Każdy z graczy dostaje określoną liczbę kart. Gdy nadejdzie jego kolej, musi wybrać jedną z nich i nie pokazując, opowiedzieć z czym kojarzy mu się umieszczony na niej obrazek. Następnie wszyscy inni gracze szukają u siebie ilustracji, która najbardziej pasuje do tego skojarzenia. Gdy wszyscy wybiorą, karty te są losowane, a naszym zadaniem jest zgadnięcie, która z kart należy do osoby, która nadała nazwę skojarzeniu.

Dixit dostarcza mnóstwa rozrywki osobom w każdym wieku. To test na to, jak dobrze się znamy i rozumiemy. Baśniowe ilustracje na kartach są zaś naprawdę piękne i samo patrzenie na nie sprawia dużą przyjemność.

5 sekund

Gra towarzyska, w której kluczem do zwycięstwa jest refleks i szybkie myślenie. Gracze po kolei muszą odpowiadać na pytania, polegające na wymienianiu trzech rzeczy z wylosowanego rodzaju, np. "wymień trzy gatunki psów". Na odpowiedź mają jednak tylko pięć sekund, co odmierza specjalna kulka, staczająca się po spirali na dół.

Gracze nie tylko muszą błyskawicznie kojarzyć i mówić, ale też pilnować się by nie powiedzieć czegoś głupiego. Z drugiej strony, często to właśnie takie komiczne pomyłki dostarczają najwięcej śmiechu. Oprócz wersji podstawowej dostępna jest też wersja junior, skierowana do mniejszych dzieci.

Państwa miasta

Klasyczna gra, która, co prawda nie jest "planszówką", jednak nie mogło jej tutaj zabraknąć. Wielką zaletą tej gry jest prostota - każdemu uczestnikowi wystarczy tylko kartka i coś do pisania. Turniej w nią można urządzić w pociągu, poczekalni, a tym bardziej w domowym zaciszu. Zabawa sprawdza naszą wiedzę w różnych kategoriach i umiejętność szybkiego przypominania sobie informacji.

Jeden z graczy mówi kolejne litery alfabetu. Po wylosowaniu konkretnej, wszyscy mają za zadanie podać przedmiot, miasto, czy zwierzę zaczynające się na tę literę. Gdy jeden uzupełni wszystkie puste miejsca w tabelce, pozostali mają określony czas, aby wymyślić własne odpowiedzi.

Bycie najszybszym nie zawsze musi się jednak opłacać, bo punkty dostaje się nie tylko za odpowiedź, ale też za to, że nie powtarza się z nikogo innego. Dobrą rzeczą w grze jest to, że możemy sami ustalić sobie kategorie, których znajomość chcemy sprawdzić i np. zmierzyć się w znajomości sportowców, filmów czy znanych aktorów. Klasyczny format obejmuje co najmniej cztery pozycje: państwo, miasto, zwierzę i roślinę. "Państwa miasta" to świetny sposób na zabicie nudy, który przy okazji motywuje, do poszerzania wiedzy, aby pokonać innych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić