Dyrektor banku kradł miliony. Wszystko wydał

Przed gdańskim sądem okręgowym stanął Dariusz B. Jest byłym dyrektorem regionalnym banku BZW BK w Gdańsku. Wyłudził z niego ponad 21,5 mln złotych - donosi Wyborcza.pl.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
Domyślny opis zdjęcia na stronę główną (WP.PL)

Oskarżony został zatrzymany w 2013 roku. Podczas 5-letniej pracy miał zaciągać w banku kredyty na nieistniejące osoby i firmy. Jako dyrektor mógł samodzielnie rozpatrywać wnioski kredytowe o wartości do 500 tys. zł. Według ustaleń prokuratury, zaciągnął ich aż 185.

Podrabiał dokumenty i podpisy. Grozi mu nawet do 15 lat więzienia. Większość z fikcyjnych kredytów została spłacona, jeszcze zanim sprawa wyszła na jaw. W chwili zatrzymania, kwota pozostałych kredytów wynosiła 7 mln złotych - donosi wyborcza.pl.

Mężczyzna nie jest jednak w stanie spłacić długu. Według adwokata Dariusza B., może on spłacić zaledwie 650 tys. zł, które mógłby uzyskać sprzedając mieszkanie. To jednak nie satysfakcjonuje banku, który stara się odzyskać całość należności.

Na co oskarżony wydał 7 milionów?

Rozeszły się. Na drogie ubrania, kosmetyki, podróże i opłacenie prywatnych szkół dla dwójki moich dzieci. Część pieniędzy oddałem ludziom, których naraziłem na straty, gdy w latach 90. obracałem ich akcjami pracując w biurze maklerskim. Nachodzili mnie i grozili, domagając się zwrotu pieniędzy, a je się przestraszyłem - wyjaśnił na sali sądowej Dariusz B.

Mój klient przyznaje się do winy i chciałby dobrowolnie poddać się karze pozbawienia wolności w zawieszeniu. Nie jest jednak w stanie naprawić całej szkody, bo wydał wszystkie pieniądze z kredytów i nie posiada oszczędności. Realnie jest w stanie zwrócić 650 tys. zł, bo tyle może osiągnąć sprzedając swoje mieszkanie - dodał mecenas Paweł Brożek.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić