Kamil Zajęcki| 

Jeśli chcesz pocałować rudzielca, to tylko dziś

16

12 stycznia to międzynarodowy dzień całowania rudowłosych. Zobaczcie, skąd wzięło się to nietypowe święto i w którym kraju będziecie mieć największą szansę na kradzież buziaka rudzielcowi.

Jeśli chcesz pocałować rudzielca, to tylko dziś
(flickr, Rob "Berto" Bennett)

Pierwszy raz internauci spotkali się z akcją "Kiss a Ginger" w 2009 roku. Zaczęło się od założenia na Facebooku grupy Kiss a Ginger. Inicjatywa autorstwa Dereka Forgiego była odpowiedzią na hejterską kampanię "Kick a Ginger" ("kopnij rudego"), która nawoływała do przemocy wobec rudowłosych. Ludziom pomysł bardzo się spodobał, a dziś obchodzimy to święto już po raz 8. Warto więc sprawdzić, gdzie żyje największa liczba osób o ognistej czuprynie.

Opublikowana w 2014 roku na Reddicie mapa pokazuje, gdzie w Europie i basenie Morza Śródziemnego żyje najwięcej osób o rudym odcieniu włosów. Stojąca za jej stworzeniem metodologia nie jest znana, więc należy interpretować ją ostrożnie.

Z mapy wynika, że największe szanse na buziaka od rudzielca mają mieszkańcy Wysp Brytyjskich. Szczególnie Walii, Irlandii i Szkocji. Tam rudy odsetek populacji sięga powyżej 10 proc. Równie dużo rudowłosych żyje w Rosji. Dotyczy to jednak jedynie regionu Powołży. Mężczyźni którzy się tam urodzili, uważani byli w przeszłości za osobników o najbardziej krwawym odcieniu włosów na świecie - czytamy w "The Telegraph".

Najwięcej rudych żyje w Stanach Zjednoczonych. Ich populacja sięga tam 18 mln osób. To efekt kolonializmu, który spowodował mieszanie się genów Europejczyków z ludnością tubylczą. Poza Ameryką Północną i Europą rudzialców jest niewiele.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić