Dagmara Smykla-Jakubiak
Dagmara Smykla-Jakubiak| 

Koronawirus w Korei Północnej. "Przekracza wyobraźnię"

683

Uciekinier z Korei Północnej uważa, że prawdziwa skala epidemii koronawirusa w tym kraju "przekracza naszą wyobraźnię". Nie ma wątpliwości, że Kim Dzong Un nie ujawni prawdy na temat zarazy ze strachu przed reakcją społeczeństwa. Reżim nie będzie chciał też zaszkodzić Chinom.

Kim Dzong Un
Kim Dzong Un (Getty Images)

Uciekinier z Korei Północnej był wysokim rangą urzędnikiem państwowym. Kim Myong komentuje teraz sytuację swojej ojczyzny z bezpiecznej odległości. Jest przekonany, że północnokoreański reżim za wszelką cenę będzie ukrywał prawdziwą skalę epidemii koronawirusa. Chodzi o trzymanie społeczeństwa w ryzach, ale również o przysłużenie się Chinom.

Koronawirus w Korei Północnej. Prawdziwa skala tragedii "przekracza wyobraźnię"

Kim Myong nazywa "absurdalnym kłamstwem" twierdzenia Pjongjangu, jakoby w Korei Północnej nie było przypadków zakażenia koronawirusem. Ponieważ władze starają się raczej ukryć problem, niż go rozwiązać, Koreańczycy prawdopodobnie masowo zapadają na COVID-19.

Władze boją się, że prawdziwe dane na temat śmiertelności koronawirusa wstrząsną społeczeństwem i obrócą go przeciwko reżimowi - uważa Kim Myong.

Zobacz też: Dwa lata w całkowitej izolacji. Eksperyment uznano za porażkę

Poza tym ujawnienie skali epidemii mogłoby również zaszkodzić Chinom. Były urzędnik podkreśla, że chińskie władze od jakiegoś czasu próbują przekonać swoich obywateli, że koronawirus nie powstał w ich ojczyźnie. Ujawnienie danych na temat epidemii tuż przy granicy z Chinami zdecydowanie osłabiłoby tę narrację.

Oba kraje dzieli granica o długości 1 416 km, a ujawnienie masowej epidemii COVID-19 w Korei Północnej znacznie wzmocniłoby dowody na to, że pandemia zaczęła się w Chinach - powiedział Kim Myong.

A Korea Północna nie chce zaszkodzić Chinom, od których jest uzależniona. Uciekinier podkreśla, że Koreańczycy są coraz bardziej osamotnieni na arenie międzynarodowej. Chiny pozostają jedynym sojusznikiem Korei Północnej, dlatego jej gospodarka jest całkowicie zależna od większego sąsiada.

Brutalne represje wobec ludności, całkowity brak przejrzystości i bezwzględność reżimu Kim Dzong Una mogą doprowadzić do kryzysu humanitarnego gorszego nawet niż "biblijny" głód z lat 90. - potwierdza Greg Scarlatoiu z Committee for Human Rights in North Korea.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić