Morze wyrzuciło włochatego potwora. "To zapowiedź katastrofy"
Tłum gapiów, którzy przybyli na plażę w prowincji Oriental Mindoro na Filipinach, nie miał wątpliwości. Włochaty stwór wyrzucony przez fale nie może zwiastować niczego dobrego.
Sześciometrowa "bestia" na popularnej plaży? To może działać na wyobraźnię. Zwłaszcza, że w przeszłości ciała zwierząt w stanie rozkładu, nazywane globsterami, wyrzucane przez morskie fale na brzeg, nie raz były początkiem legend o potworach z głębin.
Nie inaczej może być i tym razem. Choć lokalne władze badające sprawę nietypowego znaleziska uznały, że włochaty stwór to najpewniej zwłoki wieloryba, zamieszkujący wyspę Mindoro Filipińczycy obawiają się najgorszego. Ich zdaniem to może zwiastować kataklizm, najprawdopodobniej nadchodzące trzęsienie ziemi.
Mówi się, że kiedy na ląd wypływają stworzenia z głębi oceanu, stanie się coś złego – stwierdził cytowany przez The Independent mieszkaniec wyspy, Vincent Dela Pena Badillo.
Kolejny raz mieszkańcy Filipin mają do czynienia z włochatą bestią z morskich fal. W lutym 2017 r. na wyspie Dinagat dokonano podobnego odkrycia. Tak jak wtedy lokalne władze po pobraniu próbek ciała potwora do badań, muszą pochować zwłoki, gdyż "śmierdzą jak coś z innej planety".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.