Krzysztof Narewski| 
aktualizacja 

Nowe fakty w sprawie śmierci księżnej Diany. Jej auto było powypadkowe

60

Według twórców dokumentu wyemitowanego we francuskiej telewizji M6 jednym z powodów tak tragicznych skutków wypadku była powypadkowa przeszłość auta.

Nowe fakty w sprawie śmierci księżnej Diany. Jej auto było powypadkowe
(PAP, ABACA)

*Mercedes S280, którym podróżowała księżna, jej partner, jego ochroniarz i kierowca nie powinien być w ogóle używany. *Potwierdza to jego były właściciel, francuski biznesmen Eric Bousquet. Auto nabył jako nowe w 1994 roku, a w 1995 zostało skradzione. Złodziej, który nim uciekał, miał poważny wypadek i dachował. Mercedes był przeznaczony na złom, a właściciel dostał odszkodowanie.

*Z niewyjaśnionych przyczyn auto zostało jednak odremontowane. *Trafiło do firmy Etoile Limousines, która wypożyczyła je paryskiemu hotelowi Ritz. Tam zatrzymała się księżna i jej partner. Mimo tego, że wyglądało dobrze, nie jeździło poprawnie. Jeden z kierowców o imieniu Karim na dwa miesiące przed wypadkiem powiedział szefowi hotelu o problemach. Samochód nie trzymał się drogi podczas jazdy szybciej niż 60 km/h. Jego zdaniem auta trzeba było jak najszybciej się pozbyć. Mercedesa nadal jednak używano.

Zdaniem twórców programu to nie jest kolejna teoria o śmierci Diany. Twierdzą, że to wszystko fakty, a kierowca będący pod wpływem alkoholu i leków psychotropowych, nie był jedynym odpowiedzialnym za tragedię.

*Do wypadku doszło 31 sierpnia 1997 roku. *Mercedesem podróżowała księżna Diana, jej partner Dodi Al-Fayed, jego ochroniarz Trevor Rees-Jones oraz kierowca Henri Paul. Uciekając przed paparazzi auto uderzyło w betonowy słup tunelu Alma w Paryżu. Według plotek licznik zatrzymał się na prawie 200 km/h, ale jego zasada działania jednoznacznie to wyklucza. Według śledczychch Mercedes jechał nieco ponad 100 km/h.

*Na miejscu zginęli kierowca oraz partner Diany. *Księżna była przytomna, ale zmarła kilka godzin później w szpitali. Przeżył tylko ochroniarz. Żadna z osób nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa.

*Wypadek księżnej Diany jest kolejnym dowodem na to, że auta poważnie rozbite nie powinny wracać na drogę. *Naprawy gdzie dochodzi do ingerencji w elementy konstrukcyjne są niezwykle niebezpieczne. Zespawane nie mają już bowiem takiej trwałości jak oryginalny materiał. Przez to nigdy nie wiadomo jak i czy zadziałają strefy kontrolowanego zgniotu, które mają chronić pasażerów.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić