Policja przesadziła, kobieta straciła dziecko. Pokazali, jak rażą prądem ciężarną

Prowadząca śledztwo w sprawie nadużywania przez policję paralizatorów agencja Reuters ujawniła dramatyczne wideo z użycia tasera na ciężarnej. 20-latka straciła dziecko. Choć to wydarzenie sprzed lat, na fali doniesień o policyjnej przemocy stało się centralnym punktem dziennikarskiego śledztwa.

Obraz
Źródło zdjęć: © Graeme Robertson /Getty Images

Martini Smith została porażona prądem przez strażników w areszcie w Columbus, stanie Ohio. Została zastrzymana pod zarzutem dźgnięcia nożem partnera, którego wcześniej oskarżała o bicie. Mundurowi kazali jej rozebrać się, zdjąć biżuterię i założyć więzienny drelich. Jednego nie mogła - nie umiała samodzielnie zdjąć srebrnego kolczyka z języka.

Strażnicy krzyczą, ona się męczy manewrując palcami w ustach. Bez powodzenia. Sztywnieją jej palce, denerwuje się. Tłumaczy policjantom, że dopiero co zostały jej zdjęte kajdanki, które krępowały jej ruchy przez poprzednie 6 godzin. Ręce miała skute za plecami.

Porażę cię prądem, jeżeli go nie wyjmiesz - grozi strażnik i odmawia Smith, która prosi o papierowy ręcznik, by z jego pomocą wyciągnąć śliski kolczyk.

Pada kolejne ostrzeżenie, po czym 20-latka rażona jest prądem. Elektrody wbijają się w jej nagą klatę piersiową. Dziewczyna pada na betonową ścianę i podłogę. Próbuje złapać oddech, zakrywa się.

Czemu mi to robicie? Nikomu nie robiłam krzywdy, po prostu nie mogę go wyjąć - jęczy z bólu.

Po 5 dniach poroniła. O wydarzeniach sprzed lat opowiedziała dziennikarzom. W śledztwie z 2009 roku wszystkie oskarżenia wobec niej zostały wycofane. Chłopaka raniła w samoobronie, była niewinna. - Czuję się, jakby to było wczoraj - Smith opowiada o bólu po utracie dziecka. Nadużcie, jakiego wobec niej dopuściła się amerykańska policja, jest tylko jednym z setek udokumentowanych przypadków. Agencja Reuters twierdzi, że od roku 2000 z rąk policjantów i od paralizatora zginęły 104 zatrzymane i przebywające za kratami osoby. Choć ich sprawy trafiały przed sąd, tylko w przypadku 25 proc. przypadków uznano, że śmierć wywołało porażenie prądem. W innych winę zrzucano na wcześniejszy zły stan zdrowia zmarłego.

Zobacz także: Jak działa paralizator?

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Bp Artur Ważny o lekcjach religii. To  uderzyło we frekwencję
Bp Artur Ważny o lekcjach religii. To uderzyło we frekwencję
Przyłapany w Lidlu. W tle 4900 zł. Wszyscy zobaczą jego twarz
Przyłapany w Lidlu. W tle 4900 zł. Wszyscy zobaczą jego twarz
Obraził 12-latka za kolor skóry. Grozi mu więzienie
Obraził 12-latka za kolor skóry. Grozi mu więzienie
Sensacyjne odkrycie. Skrzynie na dnie jeziora. Ujawnił, co skrywały
Sensacyjne odkrycie. Skrzynie na dnie jeziora. Ujawnił, co skrywały
Pani Jola wyszła na ogród. Te obrazki zapamięta na długo
Pani Jola wyszła na ogród. Te obrazki zapamięta na długo
Nie płacił alimentów. Wpadł na lotnisku
Nie płacił alimentów. Wpadł na lotnisku
Tu spadło 57 cm śniegu. Tak wygląda Mława
Tu spadło 57 cm śniegu. Tak wygląda Mława
Białoruś leczy żołnierzy Putina. Z pola walki do sanatorium
Białoruś leczy żołnierzy Putina. Z pola walki do sanatorium
Odkrycie koło Wrocławia. Ponad 30 ciał niemieckich żołnierzy
Odkrycie koło Wrocławia. Ponad 30 ciał niemieckich żołnierzy
Paraliż na S7. Tak zachowali się policjanci. Jest nagranie
Paraliż na S7. Tak zachowali się policjanci. Jest nagranie
Terroryzował kierowców na A4. Co z Rafałem H.? Psychiatrzy orzekli
Terroryzował kierowców na A4. Co z Rafałem H.? Psychiatrzy orzekli
Tak Madryt pożegna stary rok. Tłumy zjedzą 12 "szczęśliwych winogron"
Tak Madryt pożegna stary rok. Tłumy zjedzą 12 "szczęśliwych winogron"