Record Store Day ma wspierać kulturę niezależnych sklepów muzycznych. Pomysł był odpowiedzią na wypieranie ich przez molochy, w których kulturę sprzedawano niemal hurtowo. Było to na rękę m.in. wielkim wytwórniom, chcącym mieć większy wpływ na to, co ląduje na półkach. Idea trafiła jednak na podatny grunt, wychodząc daleko poza granice Stanów Zjednoczonych.
Choć ludzie kupują mniej wydawnictw, to jednak coś się dzieje. Wyraźnie widać, że kompakty coraz bardziej zostają w tyle za powracającym winylem, którego 25 lat temu same zdetronizowały. Tylko w ubiegłym roku Polacy wydali na czarne krążki 12 mln złotych, z czego ponad 2 miliony na polskie wydawnictwa - wynika z raportu Związku Producentów Audio Video.
Record Store Day to wiecej niż idea. To dzień, podczas którego odbywają się wyprzedaże, koncerty i imprezy. Na targach i giełdach płytowych można kupić ciekawe wydawnictwa, także ich specjalne edycje, przygotowane specjalnie z myślą o tym dniu.
Ambasadorem tegorocznego Record Store Day jest Metallica. Specjalnie z tej okazji ukazuje się koncertowa płyta „Liberté, Egalité, Fraternité, Metallica!: Live at Le Bataclan”, czyli zapis występu z dotkniętego niedawno atakiem terrorystycznym Paryża.
Polska od kilku lat aktywnie uczestniczy w święcie. W wielu miastach Polski, takich jak Poznań, Wrocław, Warszawa, Kraków, Łódź, Katowice, Częstochowa i Bolesław, odbędą się targi płytowe i koncerty, podczas których będzie można skorzystać z promocji i zniżek.
Sprawdź też:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
