*Przyczyną protestu jest sposób emisji „Idy” na antenie TVP2. *Film poprzedzono komentarzami zaproszonych do studia gości, które – zdaniem 44 członków Gildia Reżyserów Polskich – były stronnicze i krzywdzące dla „Idy”. O filmie dyskutowały trzy osoby: Krzysztof Kłopatowski, Piotr Gruszyn z TVP Historia oraz Maciej Świrski z Reduty Dobrego Imienia. Tylko pierwszy miał być „zawodowo związany z kinem”.
Wygłoszone przez nich, w przewadze negatywne, aroganckie komentarze, takie jak: „Nie można robić katharsis wbrew narodowi”, obnażyły tylko brak tych kompetencji – piszą reżyserzy w liście skierowanych do władz TVP2. - Uważamy, że TVP dopuściła się swoim materiałem rażącej manipulacji.
Pod listem podpisały się 44 osoby. Wśród nich są m.in. Agnieszka Holland, Andrzej Wajda, Wojciech Smarzowski i Robert Gliński. Reżyserzy obawiają się, że poprzedzenie emisji „Idy” takimi komentarzami będzie praktyką narzucania interpretacji dzieła filmowego oraz da początek cenzurze sztuki.
To wyraz braku wiary nadawcy w wrażliwość i inteligencję odbiorców, naruszenie dobrego obyczaju i jaskrawy przykład praktyk manipulacyjno-propagandowych, które wykraczają poza wszelkie standardy demokratycznych mediów – wyjaśniają.
*„Ida” była wielokrotnie nagradzana i uznawana za jeden z najlepszych polskich filmów. *Jednak nie wszyscy podzielają taką opinię.
Prawicowe media i politycy PiS uznali ją za obraz "antypolski" - podobnie zresztą jak wcześniej "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego. "Ida" porusza bowiem temat zagłady Żydów, wraca do niejednoznacznych postaw Polaków w czasie II wojny światowej, ukazuje tego konsekwencje. Już tylko z tego względu film spotkał się z krytyką. Niektórzy z najzagorzalszych jego przeciwników przyznawali bowiem, że w ogóle go nie widzieli - czytamy w wyborcza.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.