"Szara śmierć" to nowy narkotyk. Jest silniejszy niż morfina i może cię zabić

Policja z Luizjany ostrzega przed nowym narkotykiem, którego składniki mogą szkodliwie działać na człowieka - nawet, jeśli nie zażyje narkotyku, a po prostu go dotknie.

Obraz
Źródło zdjęć: © facebook | St. Mary Parish Sheriff's Office

O nowym narkotyku mówi się, że jest 10 tys. razy silniejszy niż morfina. W skład "szarej śmierci" wchodzą heroina, fentanyl i jego analogi - niektórzy opisują to jako śmiercionośną mieszkankę.

"Szara śmierć" silniejsza niż morfina

Policjant z Luizjany, David Spencer, ostrzegł ludzi przed niedotykaniem narkotyku ze względu na "potencjalnie szkodliwe skutki". I nie chodzi tu o to, że po zetknięciu się z "szarą śmiercią" człowiek umrze niemal od razu. Funkcjonariuszowi chodziło o to, że poprzez dotknięcie substancji, jego składniki mogą się przenieść na oczy, usta, włosy czy ubranie, a to może narazić na działanie narkotyku, którego zażywanie w niektórych przypadkach kończyło się śmiercią.

Pierwsze wzmianki o "szarej śmierci" pojawiły się już w 2017 roku w Alabamie i Gruzji. Lokalne serwisy informacyjne informowały wówczas, że "w Gruzji w ciągu roku doszło do 22 zgonów spowodowanych przez ten narkotyk, a 50 osób miało napady z powodu jego działania" - podaje unilad.co.uk.

Pierwszą potwierdzoną ofiarą, która zmarła w wyniku zażycia narkotyku, była 24-letnia Lauren Camp, którą odnaleziono w wannie w 2017 roku. W tym roku w Nowym Jorku podawano, że 7 osób zmarło w przeciągu 24 godzin w wyniku zażycia "złej partii heroiny". Od tego czasu substancja pojawiła się w wielu miejscach w USA, w tym w Luizjanie, co spowodowało, że departament policji St. Mary’s Parish postanowił ostrzec ludzi przed niebezpieczeństwem "szarej śmierci".

Deneen Kilcrease, która pracowała nad sprawą Lauren Camp, przyznała, że nie wie, jak ktokolwiek mógłby przeżyć po zażyciu takich substancji, jakie znajdują się w nowym narkotyku. Dotknięcie "szarej śmierci" może i nie zabije człowieka od razu, ale zażycie jej może wiązać się z wielkim niebezpieczeństwem.

Zobacz także: Wrocław. Uciekał kradzionym autem. Był pod wpływem amfetaminy

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"