Zakaz wchodzi w życie 1 września, ale halogeny nie znikną od razu ze sklepów. Zgromadzone w magazynach zapasy będą mogły być sprzedawane aż do ich wyczerpania.
O tradycyjnych żarówkach zdążyliśmy już zapomnieć za sprawą Unii. Teraz przyszła pora na wyrugowanie z użytku halogenowych. Urzędnicy Brukseli uznali, że tak będzie lepiej dla środowiska i taniej dla użytkowników. Jeden z producentów - Phillips - wyliczył, że roczna oszczędność może wynieść nawet 112 funtów (ok. 535 złotych). Żywotność żarówek LED to średnio 15-20 lat, podczas gdy halogeny wytrzymują średnio tylko 2 lata.
Żarówki LED działają dłużej niż halogenowe i zużywają dużo mniej prądu. Potrzebują pięciokrotnie mniej energii elektrycznej. Zgodnie z założeniami ich wycofanie z użytku powinno skutkować niewyemitowaniem do atmosfery 15 milionów ton dwutlenku węgla rocznie. Wartość ta odpowiada rocznemu zużyciu prądu w Portugalii - podaje "The Guardian".
Nie brakuje przeciwników wprowadzanego zakazu. Eurodeputowany z Wielkiej Brytanii martwi się o budżety domowe, które naruszy konieczność kupowania często droższych żarówek LED.
Próba wprowadzenia przez Unię Europejską zakazu stosowania żarówek halogenowych jest błędna, ponieważ finansowo ucierpią konsumenci. Z powodu takich polityk zawsze cierpią najubożsi. Klienci powinni mieć swobodę wyboru żarówek i nie powinna tego narzucać Unia - powiedział Jonathan Bullock.
Pierwotnie zakaz miał być wprowadzony już 3 lata temu. Bruksela wstrzymała jednak decyzję do 2018 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.