Teraz Polskę dzieli linia Suwałki-Opole. Oznacza to, że zamiast klasycznego podziału wschód-zachód, obecnie wyróżnia się północny zachód i południowy wschód. Pomorze, Wielkopolska i Dolny Śląsk, rozwijają się i bogacą coraz szybciej. Z kolei południe kraju szybko wyludnia się i biednieje.
To złamanie dotychczasowego podziału Polski pod względem rozwoju gmin na wschód - zachód, czy centrum – peryferia. To linia, która pokazuje dynamikę rozwoju gmin. Gminy, które są na północny zachód od tej linii, rozwijają się coraz szybciej a te, które są położone w kierunku południowo-wschodnim, coraz wolniej - tłumaczy prof. Monika Stanny z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN.
Biedne obszary charakteryzuje przewaga terenów rolniczych. Im bardziej zaś zróżnicowana jest gospodarka w danej gminie, tym bogatszy obszar ona reprezentuje. Przyczyna różnic w rozwoju regionów ma tkwić w ich historii. W XIX w. każdy z zaborców Polski miał swoje podejście do kwestii własności i inwestowania w infrastrukturę na zajętych terenach. Skutki tych podziałów widać nawet dziś.
Granicę między tymi dwiema częściami kraju tworzy linia Suwałki–Opole. Niemal wszystkie gminy, znacznie poprawiające sytuację pod względem procesów demograficznych, znajdują się po zachodniej stronie tej granicy. W gminach poniżej tej granicy (poza obszarami podmiejskimi) problemy demograficzne narastają - tłumaczy prof. Stanny.
Autor: Kamil Królikowski
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.