Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

5 grudnia trzęsienie ziemi na rynku paliw? Ekspert tłumaczy

W październiku paliwa znacznie podrożały i osiągnęły rekordowe ceny. Czy grudzień przyniesie kolejne negatywne zmiany? Poważne obawy generuje fakt, że na początku tego miesiąca obowiązywać zacznie embargo na ropę z Rosji.

5 grudnia trzęsienie ziemi na rynku paliw? Ekspert tłumaczy
Stacja paliw (Adobe Stock)

Ceny na stacjach paliw sprawiają, że kierowcy łapią się za głowy. Szczególnie drogi jest diesel. Za litr trzeba płacić przeszło 8 złotych. - Gdyby dolar był za 4 złote, to za paliwo płacilibyśmy mniej niż 6 zł za litr - spostrzegł Rafał Zywert, analityk rynku paliw w spółce Reflex, cytowany przez radiozet.pl.

Czy w najbliższych tygodniach czekają nas kolejne podwyżki? Obawy o ceny budzi fakt, że 5 grudnia obowiązywać zacznie embargo na rosyjskie produkty ropopochodne, w tym olej napędowy. W kontekście tych zmian Orlen zapewnia, że jest "gotowy na wszystko".

PKN ORLEN jest przygotowany na każdy scenariusz i będzie realizować wszystkie wytyczne wynikające z sankcji międzynarodowych. PKN ORLEN zawsze działa zgodnie z obowiązującymi przepisami krajowymi oraz międzynarodowymi. Jednak, aby zachować równowagę na rynku, pełne odejście od rosyjskiej ropy powinno być skoordynowane na poziomie całej Unii Europejskiej - przekazało centrum prasowe Orlenu (cyt. za radiozet.pl.).

Nawiązano również do aktualnych cen na stacjach paliw w naszym kraju. - W odniesieniu do cen paliw przypominamy, że od 16 tygodni ceny paliw w Polsce należą do najniższych w całej Unii Europejskiej - zaznaczył Orlen.

Embargo a ceny paliw. "To nie będzie tak..."

Rafał Zywert ze spółki Reflex uważa, że odcięcie od dostaw z Rosji nie powinno wpłynąć na ceny na stacjach.

To nie będzie tak, że 5 grudnia wejdzie w życie embargo, a 6 grudnia ceny pójdą do góry. Było ponad 6 miesięcy, żeby się przygotować i zdywersyfikować źródła dostaw, udało się już zrezygnować z połowy dostaw z Rosji, mimo że jeszcze nie trzeba było tego robić. Te działania są już zdyskontowane w cenach - ocenił ekspert.
Zobacz także: Stan wojenny na anektowanych terenach. Co chce osiągnąć Putin?
Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Podpalacze zatrzymani Gdańsku. Straty: 470 tys. zł
Czym różni się żurek od barszczu? Wielu nie ma pojęcia
Hamas odrzucił izraelską propozycję "częściowego" rozejmu. Co z zakładnikami?
Ujęcie z 9:50. Widok na plaży w Kołobrzegu
Trzy cele Rosji w tajnych dokumentach. Może użyć broni jądrowej
Popiera Putina. Rosyjski polityk od czterech lat pracuje zdalnie z Ukrainy
Ksiądz wymaga kartek do spowiedzi. "Niesmak pozostał"
38-latek w szpitalu. Wszystko się nagrało. Groźne zdarzenie
Gorąco przy granicy z Koreą Płn. Żołnierze Korei Płd. w gotowości
NFZ chce rozszerzyć dostęp do sanatoriów. Zmiany już w tym roku
Taki widok na drzewie. Leśnicy tłumaczą. To nowy gatunek
Napadł i dusił. Romans z mężczyzną z internetu zmienił się w horror
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić