Będą niezapowiedziane kontrole nieruchomości. Mandaty nawet do 10 tys. zł

48

Jedna z gim w województwie kujawsko-pomorskiem ostrzega przed niezapowiedzianymi kontrolami kanalizacji. Na to związek z nielegalnym odprowadzaniem deszczówki, który został zaobserwowany na tym terenie.

Będą niezapowiedziane kontrole nieruchomości. Mandaty nawet do 10 tys. zł
Będą niezapowiedziane kontrole nieruchomości. Mandaty nawet do 10 tys. zł (Pixabay)

Gmina Lniano w powiecie świeckim poinformowała, że ze względu na "ciągłe i narastające problemy z odprowadzaniem deszczówki do sieci kanalizacyjnej, przeprowadzi niezapowiedziane inspekcje nieruchomości".

Po ostatnich deszczach w oczyszczalni ścieków pojawiła się większa ilość wody - wyjaśniła w rozmowie z gazeta.pomorska.pl Zofia Topolińska, wójt gminy Lniano.

- Oczyszczanie ścieków kosztuje, więc rachunki za energię wzrosły. Przeanalizowaliśmy ilości i koszty, i nie musieliśmy długo szukać, skąd ten wzrost. W ostatnim miesiącu było dużo opadów, co ma minimalny wpływ na pracę oczyszczalni, ale wzrost do 20 proc. nas zaniepokoił, bo jest istotny - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tłit - Małgorzata Paprocka

Wyższe koszty przerobu ścieków to nie wszystko. - Nadmiar wody to powód nieustających problemów, jak przeciążenia sieci, zalewanie nieruchomości, zwiększenie użycia urządzeń kanalizacyjnych i destabilizacja prawidłowej pracy oczyszczalni ścieków - wylicza pani wójt.

Dlaczego ludzie odprowadzają deszczówkę do kanalizacji? Według Zofii Topolińskiej z "wygodnictwa". - Ludzie wybrukowali podwórka, wszędzie są chodniki - i dobrze - ale niektórym woda do tego nie pasuje, więc tę z rynien, za pomocą dodatkowych rynienek, wprowadzają do studzienki kanalizacji sanitarnej. A przecież nie chodzi o to, żebyśmy oczyszczali deszczówkę - powiedziała.

Będą niezapowiedziane kontrole nieruchomości. Mandaty nawet do 10 tys. zł

Jak podkreśla "Gazeta Pomorska" problem z gwałtownymi napływami deszczówki do gminnej sieci ma wiele gmin w województwie kujawsko-pomorskim, m.in. Inowrocław, Szubin, Brodnica, Chełmża.

Gminny Zakład Komunalny w Żołędowie, w powiecie bydgoskim, ostrzegał w lutym tego roku, że osoby, które nielegalnie odprowadzają wodę deszczową, muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Zgodnie z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków, właścicielowi posesji grozi za to kara ograniczenia wolności i grzywna do 10 tys. zł.

Liczymy, że nasz komunikat przyniesie oczekiwany skutek, jeśli jednak ta sytuacja będzie się utrzymywać, rozpoczniemy kontrole - zapowiada Zofia Topolińska. - Mamy do tego odpowiednie narzędzie, bardzo sprytne. Bez problemu ustalimy, kto odpowiada za nieoczekiwany wzrost wody w naszej oczyszczalni - dodaje.

Jak informuje "Pomorska" w celu wykrycia sprawców, urzędy w całej Polsce wykorzystują kolorowy dym, który jest wprowadzany do systemu kanalizacyjnego w czasie deszczu. Urzędnicy obserwują, czy wydostaje się z niepowołanych miejsc, np. rynien. To dym bezpieczny, używany m. in. w teatrach i salach koncertowych.

Źródło: Gazeta Pomorska

Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić